11 April, 2025

Poszukiwania Karoliny Wróbel wciąż trwają. Jedna osoba usłyszała zarzut zabójstwa

Poszukiwania Karoliny Wróbel wciąż trwają. Jedna osoba usłyszała zarzut zabójstwa

Poszukiwania Karoliny Wróbel wciąż trwają. Jedna osoba usłyszała zarzut zabójstwa

Trwają poszukiwania Karoliny Wróbel Źródło: Policja / KMP w Bielsku-Białej Prokuratura Okręgowa w Katowicach potwierdziła, że zatrzymanym ws. zaginięcia Karoliny Wróbel jest Patryk B., współlokator 24-latki. Podano także, że mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa.

Od momentu zatrzymania Prokuratura Okręgowa w Katowicach nie podawała żadnych informacji na temat podejrzanego. Wiadomo było jedynie, że do aresztu trafiła jedna osoba. Nieoficjalnie mówiło się, że to 29-letni Patryk B., kolega zaginionej Karoliny Wróbel. Teraz prokuratura oficjalnie potwierdziła te doniesienia.

– Potwierdzamy, że mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa, został przedłużony mu areszt – powiedział cytowany przez „Fakt” prok. Aleksander Duda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Prokurator potwierdził także inne informacje, które pojawiały się wcześniej w przestrzeni medialnej, w tym to, że Patryk B. po zatrzymaniu przyznał się do zarzutu zabójstwa, a następnie odwołał swoje zeznania.

Ze strony rzecznika Prokuratury Okręgowej w Katowicach pojawiło się również stwierdzenie, że śledczy nie wykluczają, że w zabójstwo Karoliny Wróbel zamieszane są inne osoby. „Fakt” podaje, że szykowana ma być konfrontacja z osobami, które uczestniczyły 3 stycznia w imprezie, po której doszło do zaginięcia.

Poszukiwania Karoliny Wróbel trwają kolejny miesiąc

Przypomnijmy. 24-letnia Karolina Wróbel mieszkała z bratem i 29-letnim Patrykiem B. Ostatni raz widziana była 3 stycznia, kiedy to pod opieką brata zostawiła dwójkę synów w wieku 5 i 9 lat, wyszła z domu do sklepu po bułki i nigdy nie wróciła.

W tym samym czasie w mieszkaniu trwała impreza. Do udziału w niej Patryk B. dołączył dopiero po dwóch godzinach od zniknięcia Karoliny Wróbel. Wcześniej do mieszkania przywiózł go szef. Według relacji świadków 29-latek był tak pijany, że ledwo trzymał się na nogach. W czasie między przywiezieniem go do domu a pojawieniem się na imprezie miał prawdopodobnie trzeźwieć w swoim pokoju.

Policja zatrzymała Patryka B. tydzień po zaginięciu kobiety, 10 stycznia. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zabójstwa i wskazał, gdzie miał udusić Karolinę Wróbel. Podał nawet, że jej ciało wrzucił do pobliskiego stawu. Tam jednak nie ma po nim śladu.

Później mężczyzna wycofał swoje zeznania. – To przyznanie się miało miejsce w okolicznościach budzących moje wątpliwości – komentowała w rozmowie z „Faktem” mecenas Anna Englert, obrończyni Patryka B. Jak zauważyła kobieta, od chwili zatrzymania, kiedy to przeprowadzano z zatrzymanym szereg czynności procesowych, jej klient nie miał obrońcy. – Nie ma jednoznacznych dowodów, że mój klient popełnił zarzucany mu czyn, a wręcz przeciwnie, materiał dowodowy świadczy o tym, że ten zarzut nie powinien mu być przedstawiony – oceniła.

Podobne artykuły