Przełom ws. Iwony Wieczorek? Ekspertka ujawniła nowe fakty

Iwona Wieczorek Źródło: Facebook / archiwum rodzinne Chociaż od zaginięcia Iwony Wieczorek minęło już 15 lat, sprawa nadal wywołuje wiele emocji. Policyjna ekspertka zwróciła uwagę na ważny szczegół. Zaginięcie Iwony Wieczorek to jedna z najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych ostatnich lat. Historia sięga lipca 2010 roku, kiedy to 19-latka pojechała ze znajomymi na imprezę do Sopotu. W środku nocy była widziana przed jednym z klubów. Po imprezie zdecydowała się pójść pieszo do swojego domu w gdańskim Jelitkowie. Po raz ostatni kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały nastolatkę o godzinie 4:12. Od tego momentu ślad po niej się urywa. W toku postępowania śledczy ustalili, że w czasie drogi do domu Iwona Wieczorek próbowała kontaktować się ze znajomymi. Wysłała m.in. wiadomość do swojej przyjaciółki Adrii S., w której informowała, że „czeka na drugim wejściu na molo”. Dwadzieścia minut później wspomniała, że „ktoś ją zaczepia”, jednak nie podała szczegółów. Przy rozwikłaniu sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek pracowała m.in. Urszula Cur, policjantka, psycholożka i profilerka. To właśnie ona sporządziła trzy opinie śledczo–sądowe, w tym profil nieznanego sprawcy. – Przy tej sprawie ważnych jest kilka aspektów m.in. przestrzeń geograficzna. Teren nie jest przypadkowy, rytm oświetlenia, zasięg kamer, przyzwyczajenia rannych użytkowników promenady — wszystko składa się na scenę, którą ktoś mógł znać lepiej niż inni – tłumaczyła. Według ekspertki w śledztwie ws. Iwony Wiczorek popełniono wiele błędów. Jednym z nich była współpraca z jasnowidzami i detektywami, co budowało szum, z którego trudno było wydobyć fakty. Kolejnym błędem było nieprzyjęcie od razu zgłoszenia, ponieważ w przypadku zaginięć, gdy istnieje ryzyko utraty życia lub zdrowia, reakcja musi być natychmiastowa. – To są godziny ofiarowane sprawcy. Można dokończyć to, co się zaczęło, przygotować się do rozmów, pozbyć śladów, odzyskać względną równowagę. Z kolei w tym samym czasie rodzina traci grunt pod nogami i dopuszcza do świadomości coraz więcej wersji wydarzeń – wyjaśniła Urszula Cur. Zdaniem profilerki nadal istnieje szansa na rozwiązanie tajemnicy zaginięcia Iwony Wieczorek. – Sprawa nie jest zamknięta. Prokuratura Krajowa i policja wciąż prowadzą czynności, a od 2023 r. śledztwo nadzoruje tzw. Archiwum X. Jeżeli sprawca był osobą znaną lub działającą w ograniczonym kręgu społecznym, na przykład w lokalnym środowisku sopockim, gdańskim czy nawet trójmiejskim, szansa na przypadkowe ujawnienie informacji wciąż istnieje – oceniła. Urszula Cur dodała, że „sprawcy nawet po latach, nierzadko ujawniają szczegóły wydarzeń lub popadają w konflikt z prawem, co prowadzi do ponownego odkrycia ich dawnych czynów”.
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Ekspertka o błędach w śledztwie
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Nastąpi przełom?