Zaginął syn wrocławskiego dziennikarza. Nie widziano go od tygodnia
Marcin Gajdamowicz zaginął 21 czerwca. Około godziny 16 poinformował swojego szefa, że musi wcześniej wyjść z pracy i opuścił budynek przy ulicy Więziennej. Od tego czasu nie ma z nim kontaktu. Nie wiadomo także, gdzie mógł się udać. W sprawę zaangażowana jest policja.
Gazeta Wrocławska opublikowała opis zaginionego
Jak poinformowała Gazeta Wrocławska, w której pracuje ojciec Marcina Gajdamowicza, w dniu zaginięcia miał on przy sobie portfel, dokumenty oraz telefon, który od tamtego czasu pozostaje nieaktywny. Mężczyzna ma 170 centymetrów wzrostu, jasne włosy i szarozielone oczy. Kiedy był ostatnio widziany miał na sobie jeansowe spodenki, czarną koszulkę, bordowe buty marki New Balance i czarny plecak.
Redakcja prosi o pomoc w poszukiwaniach
„Drodzy Czytelnicy, tym razem to my bardzo mocno liczymy na Waszą pomoc i wierzymy, że wszystko będzie miało szczęśliwy finał. Osoby, które posiadają informacje na temat zaginionego Marcina proszone są o kontakt z Komisariatem Policji Wrocław – Psie Pole pod numerem telefonu 47 871 45 25” – napisała Gazeta Wrocławska. Kontaktować się można także bezpośrednio z redakcją lub z bliskimi zaginionego pod numerem 601 922 900.
Czytaj też:
Policja zatrzymała 36-latka. Tydzień temu uciekł z konwojuCzytaj też:
Drugi Polak w historii poleci w kosmos. Sławosz Uznański pokonał 22 tys. kandydatów