22 February, 2025

Wzruszające sceny na pogrzebie zamordowanego księdza. Tego się nie spodziewali

Wzruszające sceny na pogrzebie zamordowanego księdza. Tego się nie spodziewali

Wzruszające sceny na pogrzebie zamordowanego księdza. Tego się nie spodziewali

Uroczystości pogrzebowe księdza Źródło: PAP / Waldemar Deska W piątek odbył się pogrzeb księdza Grzegorza Dymka, który padł ofiarą zabójstwa. W pożegnalnym nabożeństwie w kościele pw. Matki Boskiej Fatimskiej w Kłobucku wzięły udział rzesze parafian, w tym rodzina podejrzanego o zbrodnię mężczyzny. Podczas mszy żałobnej doszło do wzruszających scen.

Mszy przewodniczył abp Wacław Depo, który podczas ceremonii odczytał list od przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp Tadeusza Wojdy.

– Śmierć księdza Grzegorza nie może w nas, ludziach wierzących, budzić nienawiści, ale powinna budzić chrześcijańskie przebaczenie. Głęboko wierzę, że Bóg obdarzy księdza życiem wiecznym – usłyszeli zebrani wierni.

Pracował z dziećmi

Ksiądz Grzegorz Dymek przed swoją śmiercią przygotowywał dzieci do przyjęcia komunii świętej. Wraz z wieńcami i kwiatami na mogile duchownego położone zostały przygotowane przez nie laurki, w których najmłodsi żegnali swojego kapłana.

„Dobre serce Grzegorz Dymek”, „Bóg jest z tobą, kochamy cię”, „Wszystkiego najlepszego w niebie”, „Dla najlepszego księdza” – to tylko niektóre ze słów, które znalazły się wypisane dziecięcymi rączkami na laurkach, w których młodzi parafianie żegnają duchownego. Pożegnalne listy od dzieci wzruszyły zgromadzonych na pogrzebie parafian.

– Wspaniały człowiek. I do dzieci, i do starszych zawsze uśmiechnięty. Przechodząc ulicą, starsze osoby za rękę łapał, jak się czują, porozmawiał – przekazała w rozmowie z redakcją TVN24 jedna z parafianek.

Zabójstwo księdza. Co wiadomo?

Duchowny zginął na terenie plebanii parafii Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej w Kłobucku. Do zabójstwa doszło 13 lutego. Do zbrodni przyznał się były policjant (dyscyplinarnie wydalony ze służby 24 lata temu), 52-letni Tomasz J. Mężczyzna odmówił składania zeznań, ale przyznał się do zabójstwa proboszcza. Motywy zbrodni pozostają nieznane. Podejrzany znajduje się w areszcie – sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztowania na trzy miesiące.

– W trakcie oględzin ujawniono obrażenia wskazujące na uduszenie – przekazał prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w rozmowie z TVN24.

Podobne artykuły