05 June, 2025

Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Szokujące słowa matki Bartosza G.

Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Szokujące słowa matki Bartosza G.

Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Szokujące słowa matki Bartosza G.

Policjant, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Kamil Zajączkowski Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy poruszyło opinię publiczną. W tej szokującej sprawie właśnie pojawiły się nowe informacje.

Ciało 16-letniej Mai z Mławy po szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej znaleziono 1 maja w pobliżu dworca kolejowego. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że nastolatka zmarła w wyniku rozległych obrażeń głowy. Służby wytypowały na głównego podejrzanego Bartosza G. Prokuratura Okręgowa w Płocku przedstawiła 17-latkowi zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Został on zatrzymany na terenie Grecji.

W trakcie rozprawy przed sądem w Salonikach Bartosz G. nie zgodził się na wydanie do Polski. Tłumaczył, że wobec niego i jego rodziny kierowane są liczne groźby karalne. Podczas procesu na jaw wyszły informacje dotyczące przeszłości Mai ora Bartosza G. Oboje mieli na swoim koncie problemy z prawem – byli objęci opieką sądowych kuratorów i toczyły się wobec nich postępowania w sądzie dla nieletnich.

Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Kontrowersyjne słowa matki

W obronie 17-latka stanęła jego matka. Kobieta zamieszczała w mediach społecznościowych kontrowersyjne wpisy, w których nie szczędziła ostrych słowa pod adresem ofiary zabójstwa. Katarzyna G. postanowiła również udzielić wywiadu jednej z greckich stacji.

– Bartek od samego początku po zaginięciu Mai był spokojny i opanowany. Mój syn nie pamięta, żeby spotykał się z nią tego dnia. Co więcej, na podstawie nagrań z monitoringu, które moja rodzina udostępniła, wiem, że spotkali się tego dnia – powiedziała kobieta.

W rozmowie z Mega TV matka 17-latka opowiadała, że „zarówno jej syn, jak i Maja mieli się zachowywać nienaturalnie”. Stwierdziła, że 16-latka chodziła na czworakach po korytarzu zakładu stolarskiego zakładu należącego do rodziny G., w którym miała zostać zamordowana. – Maja często uciekała z domu. Policja wiele razy nas nachodziła, bo „jej mama twierdziła, że jest u swojego chłopaka Bartka”. Dla nas to był absurd. 16-latka nękała nas telefonami i nachodziła. Założyłam monitoring, bo chciałam się jej pozbyć – tłumaczyła.

Katarzyna G. dodała, że „w Grecji spotyka się z ogromną życzliwością”. – Tutaj ludzie są dla nas mili. Nie traktują Bartka jak zwyrodnialca. Czujemy się tu bezpieczniej – komentowała.

Podobne artykuły