Z Wisłoka wyłowiono ciało. To 16-latek, który uciekał przed policją?

Sprawa swój początek ma 14 marca. Wówczas nastolatek z kapturem na głowie siedział na bulwarowej ławce w okolicach „mostu tęczowego” w Rzeszowie. Przejeżdżający patrol policji chciał wylegitymować 16-latka. Ten zareagował nerwowo i zaczął uciekać w stronę Mostu Lwowskiego. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pogoń, ale w trakcie ucieczki chłopak wskoczył do Wisłoka. Czterech policjantów próbowało wyciągnąć nastolatka, ale silny nurt rzeki porwał 16-latka.

Rozpoczęto poszukiwania z udziałem policji i straży pożarnej. Pod koniec marca włączyli się w nie wyspecjalizowani płetwonurkowie. Według nieoficjalnych informacji portalu rzeszow-news.pl chłopak był bardzo dobrze znany organom ścigania. Notowano go za kradzieże i posiadanie narkotyków. Wobec 16-latka toczyło się też postępowanie ws. umieszczenia go w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w związku z demoralizacją.

Zwłoki młodego mężczyzny w Rzeszowie. Prokuratura potwierdziła tożsamość

Prokuratura informowała także, że Biuro Spraw Wewnętrznych Policji sprawdzi, czy funkcjonariusze podczas pościgu nie przekroczyli swoich uprawnień lub nie dopełnili obowiązków służbowych. Dotychczasowe ustalenia na to nie wskazują. Prowadzone było śledztwo w kierunku „doprowadzenia namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie”.

8 kwietnia w rejonie mostu kolejowego na Wisłoku znaleziono ciało uwięzione w podwodnych przeszkodach. Policja pod nadzorem prokuratora zaczęła ustalać tożsamość mężczyzny. W środę przeprowadzono wstępną identyfikację zwłok, które okazano rodzinie 16-latka. Dzień później przeprowadzono sekcję zwłok. Tego samego dnia w czwartek Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie potwierdziła, że odnalezione ciało należy do 16-latka, który w połowie marca wskoczył do Wisłoka.

Czytaj też:
Pobicie 18-latka w Białej Podlaskiej. Nagrywający poszczuł policjantów psamiCzytaj też:
Śmierć 25-latka w Rzeszowie. Prokuratura podejrzewa zabójstwo