24 August, 2022

Wzrost opłat za mieszkania o 150%. “Trzeba oszczędzać”

Wzrost opłat za mieszkania o 150%. "Trzeba oszczędzać"

Kryzys, inflacja, wysokie ceny żywności, rosnące raty kredytów… a to dopiero początek finansowej katastrofy! Jak wynika z najnowszych prognoz, w zimie Polaków czekają szokujące podwyżki opłat za mieszkania, a do tego „całe budynki będą odcinane od mediów”. Rząd PiS baluje na ostro za pieniądze Polaków, wydaje 5 milionów na flagi, a do tego ma powstać nowa siedziba TVP. Tymczasem jak wynika z symulacji przeprowadzonej przez firmę zajmującą się zarządzaniem nieruchomościami Admus, wielu Polaków może nie przetrwać zimy. Z powodu podwyżek cen nośników energii i ciepła opłaty za mieszkania wzrosną tej zimy o 80-150 procent. Prezes Admus Mariusz Łubiński ostrzega Polaków, że będą musieli całkowicie zmienić swój styl życia.

Prognoza na zimę. Opłaty za mieszkania w górę

Dlaczego opłaty za mieszkania wzrosną? Obwiniać należy m.in. brak dostępności surowców energetycznych z Rosji oraz ich rosnące ceny. Unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton już sugeruje przykręcenie kurków grzejników o 2-3 stopnie, co pozwoli obniżyć zużycie energii. W Polsce problemem jest także stare budownictwo, które powoduje niemal dwukrotny wzrost kosztów ogrzewania.

Już teraz wiadomo, że drastycznie wzrosną koszty użytkowania wszystkich sprzętów w mieszkaniach, oświetlenia i używania wind w częściach wspólnych. W górę pojdzie też fundusz remontowy. Co więcej, “przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne także zabiegają o zgodę na wyższe ceny”, a następni o waloryzację kontaktów upomną się odbiorcy odpadów.

Według naszych symulacji, które przeprowadziliśmy w firmie Admus, przez te wszystkie podwyżki zapłacimy w całej Polsce średnio o ok. 80 procent więcej za mieszkania w nowym budownictwie i ok. 150 procent więcej za lokale w starszych budynkach – ostrzegł Łubiński.

Mariusz Łubiński w TOK FM wyraził obawę, że jeśli teraz opłaty za mieszkania wzrosną, to tak wysokie koszty zostaną z nami już na stałe. Niestety, doprowadzi to do ryzyka niewypłacalności mieszkańców, a spółdzielnie mieszkaniowe mogą popadać w zadłużenie i nastąpią przerwy w świadczeniu usług. Może to doprowadzić do odcinania od mediów całych budynków mieszkalnych.

Obawiam się, że wysokie koszty utrzymania lokali zostaną już z nami na stałe. Będziemy musieli zupełnie zmienić swój styl życia. Włochy i Hiszpania już wprowadziły w budynkach użyteczności publicznej ograniczenia. Bez wprowadzania samoograniczeń część mieszkańców może nie być w stanie regulować zbyt wysokich dla nich rachunków – prognozował Łubiński w TOK FM.

Tymczasem Jacek Sasin zapewnia, że prądu w zimie nie zabraknie, paliwo jest tanie, a rząd udzieli wsparcia na ciepłownictwo. Czyli już po ciepłownictwie…

Seria podwyżek jest z nami od dłuższego czasu i wszystko wskazuje na to, że pozostanie jeszcze przez dłuższy czas. Wszyscy widzimy, co się dzieje na rynku, ceny energii elektrycznej i gazu rosną, dodatkowo bardzo wysoka inflacja i coraz wyższe ceny na sklepowych półkach. Wszystkie te czynniki wpływają na wzrost kosztów utrzymania mieszkań – czytamy na portalu Nasze Miasto.

 

Źródło: Planeta.pl

Podobne artykuły