OBWE oceniło wybory w Polsce. Są zastrzeżenia

Liliana Tanguy i Dunja Mijatović Źródło: PAP / Leszek Szymański Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie wydała oświadczenie w sprawie wyborów prezydenckich 2025, które odbyły się w Polsce 18 maja. Wydarzenie politycznie zostało poddane ocenie. W pierwszej turze głosowania zwycięstwo odniósł Rafał Trzaskowski, który razem z Karolem Nawrockim przeszedł do drugiego etapu wyborów. Odbędzie się on 1 czerwca – dzień później Państwowa Komisja Wyborcza ogłosi oficjalnie, kto po 10 latach zostanie następcą Andrzeja Dudy. Wyborom w Polsce przyjrzała się OBWE. „I tura wyborów prezydenckich w Polsce zaoferowała wyborcom prawdziwy wybór między opcjami politycznymi, ale odbyła się na tle głębokiej polaryzacji politycznej, która wpłynęła również na niektóre kluczowe instytucje państwowe zaangażowane w proces wyborczy” – podsumowano. Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE razem ze Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy PACE przyjrzało się wyborom, które odbyły się w ostatnią niedzielę w Polsce. „Ramy prawne wyborów są odpowiednie do przeprowadzenia demokratycznych wyborów. Jednak niektóre aspekty wymagałyby dalszej rewizji, ponieważ wiele wcześniejszych zaleceń pozostaje nieuwzględnionych” – oceniono. Ponadto „pojawiły się obawy dotyczące niezależności sądownictwa, w tym izby sądowej, odpowiedzialnej za zatwierdzanie wyników wyborów, co potencjalnie osłabia zaufanie publiczne” – czytamy w oświadczeniu. Dunja Mijatović, która kierowała misją obserwacyjną ODIHR, zabrała głos ws. kampanii wyborczej. – Pokazała siłę Polski jako dynamicznej demokracji – wskazała. Dodała jednak, że aby ją wzmocnić, trzeba „zająć się głębokimi rowami polaryzacji politycznej poprzez integracyjny dialog, który łączy podziały polityczne i ideologiczne”. – Jednocześnie poważne zaniepokojenie wzbudziły podburzające komunikaty niektórych kandydatów, które były wymierzone w migrantów, społeczność LGBTI [lesbijki, geje, osoby biseksualne, transseksualne i interpłciowe – [przyp. red.] oraz grupy etniczne i religijne, w tym ksenofobiczne i antyukraińskie podteksty – wskazała. OBWE zauważa, że polskie władze „podjęły zakrojone na szeroką skalę i proaktywne działania w celu ochrony procesu wyborczego przed licznymi próbami zagranicznej ingerencji, dezinformacji i cyberataków, ale koordynacja między instytucjami działającymi w tym obszarze, a także komunikacja publiczna na temat zastosowanych środków ochronnych, wymagają dalszego wzmocnienia”. Eksperci wskazali, że „podczas gdy próby cyberataków i kampanie dezinformacyjne nasiliły się w okresie poprzedzającym wybory, instytucje państwowe stwierdziły, że zidentyfikowały i złagodziły te zagrożenia”. Zdaniem Liliany Tanguyi I tura wyborów 18 maja „była profesjonalnie zarządzana, ale głębokie podziały polityczne, nierozwiązane kryzysy konstytucyjne, słabe zabezpieczenia przed nadużyciami w kampanii i zagraniczną ingerencją ze strony Rosji i innych zagrażają integralności procesu”. – Ponieważ kraj zmierza do drugiej tury, jest to kluczowy moment dla wszystkich zainteresowanych stron, aby wzmocnić przejrzystość i przestrzegać standardów demokratycznych, a dla wszystkich obywateli Polski, aby ich głos był słyszalny w kształtowaniu demokratycznej przyszłości kraju – oceniła. Według ekspertki z PACE „administracja wyborcza sprawnie zarządzała wyborami na wszystkich szczeblach, ale jej proces decyzyjny nie zawsze był przejrzysty. Sam dzień wyborów był spokojny, a proces profesjonalny i dobrze zorganizowany, ale często nie zapewniano tajności głosowania”. Jakie jeszcze wnioski wyciągnięto w raporcie? „Wolności wypowiedzi, zgromadzeń i zrzeszania się były respektowane podczas dynamicznej kampanii. Podczas gdy interakcje między kandydatami były w większości pełne szacunku, czasami ton kampanii stawał się osobisty i konfrontacyjny. Zaobserwowano również nietolerancyjne wiadomości skierowane do wrażliwych społeczności, w tym w Internecie”. Zauważono, że w związku z brakiem wystarczających regulacji „urzędnicy publiczni na różnych szczeblach i w całym spektrum politycznym często prowadzili kampanie w imieniu kandydatów, a granica między obowiązkami służbowymi a działaniami kampanijnymi często wydawała się zatarta”. Ponadto „kobiety są nadal niedostatecznie reprezentowane w życiu publicznym i politycznym, a ich zaangażowanie jako mówców podczas wydarzeń kampanijnych i w kierownictwie kampanii pozostało ograniczone. Tylko dwóch z 13 kandydatów na prezydenta było kobietami” – wskazano. Przy raporcie uwzględniono analizy 67 obserwatorów z 30 krajów, w tym 34 ekspertów ODIHR i obserwatorów długoterminowych, a także 33 parlamentarzystów i pracowników PACE. Państwowa Komisja Wyborcza 19 maja opublikowała oficjalne wyniki. Zwyciężył prezydent Warszawy i kandydat Platformy Obywatelskiej – Rafał Trzaskowski, który w I turze uzyskał 31,36 procenta głosów. Tuż za nim znalazł się szef Instytutu Pamięci Narodowej i kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość – Karol Nawrocki, z wynikiem 29,54%. Obaj zmierzą się teraz w II turze – 1 czerwca (tego dnia ponownie otwarte zostaną lokale wyborcze, które działały będą od rana do wieczora). Na ostatnim miejscu podium, daleko za Nawrockim, stanął natomiast kandydat Konfederacji – Sławomir Mentzen. Głos oddało na niego, 14,8% uprawnionych do głosowania przy historycznej frekwencji ponad 67%).OBWE o wyborach w Polsce: Pojawiły się obawy
„Administracja wyborcza sprawnie zarządzała wyborami na wszystkich szczeblach”
Wybory prezydenckie 2025. Wyniki I tury zaskoczyły