Niemiecki dziennik o wyborach w Polsce. „To nie może się zdarzyć”

Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Tytus Żmijewski, Jarek Praszkiewicz Niemcy w kontekście wyborców prezydenckich w Polsce zwracają uwagę na rolę, jaka jest związana z tym stanowiskiem. Uprawienia głowy państwa w naszym kraju są bowiem większe. „Jakakolwiek przeszkoda dla tego urzędu mogłaby zdestabilizować kraj” – ocenia „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwrócił uwagę na zacięty wyścig o prezydenturę w Polsce. Jak możemy przeczytać obserwatorzy widzą niebezpieczeństwo, że po wyborach może dojść do przedłużającego się sporu prawnego. Zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” Tomasz Pietryga powiedział „FAZ”, że w skrajnym przypadku może dojść do sporów o to, kto wygrał wybory, co doprowadzi do niepokojów społecznych. Niemiecki dziennik zauważył, że „stawka wyborów prezydenckich w Polsce” jest wysoka, bo jeśli wygra Karol Nawrocki, to rząd Donalda Tuska nadal będzie miał ograniczone pole wyboru. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zaznaczył, że w takim wypadku raczej podtrzymany zostanie impas, który jest obecny podczas kończącej się kadencji Andrzeja Dudy. Podobnie sprawę widzi też niemiecka agencja informacyjna Dpa. Deutsche Welle przytacza również „FAZ”, według którego wybory w Polsce może rozstrzygać Sąd Najwyższy. Stefan Locke podkreślił, że kandydaci na prezydenta „reprezentują całkowicie odmienne kierunki rozwoju kraju”. „Obydwa obozy próbują z ogromnym zaangażowaniem zmobilizować swoich zwolenników, a w szczególności także elektoraty jedenastu kandydatów, którzy odpadli po pierwszej turze” – brzmi fragment artykułu. „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwrócił uwagę, że w Polsce kompetencje prezydenta są inne od tych, które ma niemiecka głowa państwa. „Prezydent ma potężną pozycję w Polsce, na przykład jako naczelny dowódca armii i z prawem do wetowania ustaw uchwalanych przez parlament” – wyjaśniono. „Jakakolwiek przeszkoda dla tego urzędu mogłaby zdestabilizować kraj. To nie może się zdarzyć” – podsumował niemiecki dziennik. Niemcy o wyborach prezydenckich w Polsce