Sensacyjny zwrot w wyborach? „PiS i Duda mogą wystawić oddzielnych kandydatów” Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / fot. Damian Burzykowski Politycy PiS mają poważny ból głowy w związku z wyborem kandydata w wyborach prezydenckich. Jak się okazuje, w sprawie może nastąpić sensacyjny zwrot. Prawo i Sprawiedliwość nadal nie podjęło decyzji w sprawie kandydata w wyborach prezydenckich. Kilka tygodni temu media obiegła informacja, że partia zorganizuje specjalne prawybory. Udział mieli w nich wziąć m.in. były szef MON Mariusz Błaszczak oraz prezes IPN Karol Nawrocki. Po naradach w gronie najważniejszych polityków zdecydowano się porzucić ten pomysł.Kaczyński chciałby postawić na Czarnka Jarosław Kaczyński nie ukrywa, że jego faworytem jest Przemysław Czarnek. – Bardzo go cenię, bo o wyjątkowo utalentowany człowiek. Pytanie tylko, czy jest on w stanie wygrać wybory, szczególnie w drugiej turze – przyznawał prezes PiS podczas jednej z konferencji prasowych. Według nieoficjalnych doniesień były minister edukacji był o krok od uzyskania nominacji, jednak ostatecznie zablokował go Joachim Brudziński. Europoseł PiS miał tłumaczyć swoim partyjnym kolegom, że ostra retoryka Przemysława Czarnka sprawia, że budzi on sporą nieufność wśród osób, które nie deklarują się jako wyborcy PiS. A bez poparcia części tej grupy zwycięstwo w wyborach jest niemożliwe.Wybory prezydenckie. W PiS szykuje się sensacja? W opinii dr hab. Olgierda Annusewicza „w Prawie i Sprawiedliwości istnieje poważny dylemat, ponieważ kierownictwo partii zdaje sobie sprawę z tego, że o zwycięstwo w wyborach prezydenckich będzie bardzo ciężko”. – Można wybrać kandydata, który będzie walczył jak lew i przegra w drugiej turze np. Przemysława Czarnka, Mateusza Morawieckiego albo Mariusza Błaszczaka – wymieniał. Politolog stwierdził, że „PiS może także zaryzykować zupełnie inną koncepcję”. – Możliwe jest chociażby wystawienie oddzielnych kandydatów przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Andrzeja Dudę. W takim wariancie elektorat PiS się rozdrobni, a do drugiej tury wchodzi ktoś z PO i przykładowo z Trzeciej Drogi – tłumaczył. Ekspert wyjaśnił, że „kierownictwo PiS musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce mieć swojego kandydata, który przegra w drugie turze czy też woli poważnie zmniejszyć szanse na zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich”. Czytaj też:Andrzej Duda chce zostawić po sobie „trwały ślad”. Koszt? 100 mln złotychCzytaj też:Ten sondaż może przyprawić Czarnka o ból głowy. Polacy stawiają sprawę jasno