Wybory prezydenckie 2025. Tu głosowanie już się zakończyło. Frekwencja pobiła rekordy

Wybory 2025 Źródło: Shutterstock W Stanach Zjednoczonych II tura wyborów prezydenckich zakończyła się w niedzielę o godzinie 6:00 czasu polskiego. Głosowanie odbywało się w 57 obwodach zlokalizowanych w 23 stanach oraz Dystrykcie Kolumbii. Frekwencja pobiła wszystkie rekordy. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, do głosowania zgłosiło się ponad 60 tysięcy osób, co oznacza wzrost frekwencji o ponad 30 procent w porównaniu z pierwszą turą. Wysoka liczba zarejestrowanych wyborców pobiła dotychczasowe rekordy i pokazała rosnące zaangażowanie Polonii w sprawy kraju. Uczestnicy wyborów nie kryli, że decyzja o udziale w głosowaniu wynikała z poczucia obowiązku. „Przecież każdy głos się liczy i chodzi o przyszłość ojczyzny, to przecież oczywiste” – przekazała Anna Ostręga, informatyczka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych od czterech dekad. Co ciekawe, w lokalach wyborczych pojawiło się też wielu turystów przebywających czasowo na terenie USA. To właśnie ta grupa – często młodsza, mobilna, ale równie zaangażowana – w dużym stopniu przyczyniła się do rekordowej frekwencji. W największych metropoliach polonijnych, takich jak Chicago i Nowy Jork, komisje miały ręce pełne pracy. Do list wyborców w obu tych miastach zapisało się niemal po 20 tysięcy osób, co oznaczało konieczność zaangażowania większej liczby wolontariuszy i pracowników konsulatów. W Los Angeles i San Francisco swoje głosy oddało ponad 1,4 tysiąca obywateli – i w obu przypadkach były to rekordowe wyniki. Duże zainteresowanie wyborami sprawiło, że konsulaty musiały sprostać poważnym wyzwaniom logistycznym, jednak – jak zapewnił konsul Rychlik – wszystko przebiegło bez zakłóceń. „Rekordowe liczby głosujących nie powinny sprawić problemów z liczeniem głosów i prawdopodobnie wyniki z komisji w USA będą jednymi z pierwszych, które się pojawią” – ocenił Rychlik. Poza Stanami Zjednoczonymi głosowano już wczoraj w: Kanadzie, Meksyku, na Kubie, Dominikanie, w Wenezueli, Kolumbii, Peru, Brazylii, Chile i Argentynie.
Emocje i motywacje
Największe skupiska, największe wyzwania
Głosowanie nie tylko w USA