Możliwe ponowne przeliczenie głosów? SN podjął decyzję ws. wyborów prezydenckich

Sąd Najwyższy Źródło: Shutterstock Głosy oddane podczas drugiej tury wyborów prezydenckich 2025 zostaną ponownie przeliczone? Sąd Najwyższy dopuszcza taką możliwość. W 12 miejscach na terenie kraju stwierdzono nieprawidłowości. Chodzi o „obwodową komisję wyborczą nr 95 w Krakowie, ObKW nr 3 w Oleśnie, OKW nr 13 w Mińsku Mazowieckim, OKW nr 9 w Strzelcach Opolskich, OKW nr 25 w Grudziądzu, OKW nr 17 w Gdańsku, OKW nr 30 i 61 w Bielsku-Białej, OKW nr 10 w Tarnowie, OKW nr 53 w Katowicach, OKW nr 35 w Tychach, OKW nr 6 w Kamiennej Górze, oraz OKW nr 4 w Brześciu Kujawskim”. SN „dopuścił dowód z oględzin kart do głosowania (…) w celu ustalenia liczby ważnie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej”. „Sąd Najwyższy powyższy dowód postanowił przeprowadzić w drodze pomocy sądowej przez właściwe sądy rejonowe” – poinformowano w komunikacie z dnia 12 czerwca. 1 czerwca odbyła się II tura. Według danych Państwowej Komisji Wyborczej zwyciężył ją kandydat Prawa i Sprawiedliwości – Karol Nawrocki (wybrało go 10 606 877 uprawnionych do głosowania). Dało mu to 50,89 procent. „Krzyżyk” przy nazwisku kandydata Platformy Obywatelskiej skreśliło o 369 591 obywateli mniej. Możliwe jednak, że liczba ta jest inna – w niektórych lokalach ObKW błędnie wypełniły protokoły, wpisując wyniki Trzaskowskiego i Nawrockiego na odwrót. Przykładem może być sytuacja na Mazowszu. „W obwodowej komisji wyborczej nr 13 w Mińsku Mazowieckim doszło do poważnej pomyłki. W protokole wpisano błędne dane – wyniki dwóch kandydatów zostały odwrócone” – informowały władze miasta na Facebooku. Niedługo po wyborach członkowie komisji zaczęli zgłaszać się do polityków (między innymi posła PO Romana Giertycha) i informować o możliwych nieprawidłowościach. To samo dot. SN. „Do Sądu Najwyższego wpływają protesty wyborcze, w których zarzutach podnoszone są nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w wybranych obwodowych komisjach wyborczych. Protesty takie, jeżeli spełniają warunki formalne, są merytorycznie rozpoznawane” – poinformowała w czwartkowym komunikacie przedstawicielka zespołu prasowego naczelnego organu władzy państwowej – Monika Drwal. SN informował w środę, że do wtorku wpłynęło 61 protestów. Zespół Onet Data oszacował jednak, że wszystkie nieprawidłowości mogły zawyżyć wynik szefa Instytutu Pamięci Narodowej o maksymalnie cztery do pięciu tysięcy głosów (przełożyło by się to na ułamek procenta), a więc zdecydowanie zbyt mało, by wpłynęło to na zmianę werdyktu. Poza tym w środę po południu, w Zamku Królewskim w Warszawie, odbyło się uroczyste wręczenie uchwały PKW prezydentowi elektowi. Kandydat PiS-u otrzymał ją z rąk przewodniczącego Sylwestra Marciniaka.SN bada nieprawidłowości, do których doszło podczas II tury wyborów
PKW: Nawrocki jest prezydentem