Wstrząsające zdjęcia dziennikarki skatowanej w Czeczenii. 14 złamań i uraz głowy
4 lipca w Czeczenii doszło do pobicia dziennikarki Jeleny Miłaszyny z rosyjskiej „Nowej Gaziety” i towarzyszącego jej prawnika Aleksandra Niemowa. Oboje udali się na proces polityczny Zaremy Musajewej, żony sędziego federalnego Czeczenii Sajdiego Jangulbajewa. To rodzina, którą rządzący krajem Ramzan Kadyrow oskarżył o zorganizowanie siatki terrorystycznej i wspieranie ataków wymierzonych w czeczeńskie władze. – Wszystkich członków tej rodziny należy zatrzymać, a jeśli okazują sprzeciw – zlikwidować – deklarował.
Brutalne Pobicie dziennikarki i prawnika w Czeczenii
Redakcja „Nowej Gazety”, w której pracuje Miłaszyna, przekazała informacje o stanie zdrowia koleżanki. U dziennikarki zdiagnozowano zamknięty uraz głowy (czaszkowo-mózgowy), liczne złamania ręki (nawet 14) oraz liczne stłuczenia tkanek miękkich. „Świadomość jest jasna, stan stabilny” – dodano w notce. Nie podano nowych informacji na temat stanu zdrowa prawnika. Wcześniej „Nowaja Gazeta” pisała, że Niemow ma także ranę kłutą.
„Każdy powinien zobaczyć to zdjęcie Eleny Miłaszyny pobitej w Czeczenii. Z goryczą i rozpaczą uświadamiam sobie, że Czeczeni po raz kolejny popierają zbrodnie popełniane przez ich synów i mężów, braci i ojców. Zbrodnie przeciwko kobietom” – napisał reżyser Aleksander Sokurow.
Miłaszyna i Niemow zostali dotkliwie pobici rurami polipropylenowymi po palcach, głowie i ciele. Atakujący próbowali zdobyć hasła z telefonów i komputerów. Nie chcieli pieniędzy. Pobitych znaleźli kierowcy na autostradzie i wezwali pogotowie.
Po tym, jak w sprawę zaangażowała się komisarz ds. praw człowieka Tatiana Moskalkova, dziennikarka i prawnik zostali przewiezieni karetką do sąsiedniego regionu w celu zapewnienia im bezpieczeństwa i opieki medycznej. Agencja AFP przekazała, że Miłaszyna została zdiagnozowana w Moskwie.
„Nowaja Gazeta” pisze, że Kreml wezwał do przeprowadzenia śledztwa w sprawie pobicia. Prokuratura Generalna i rosyjski Komitet Śledczy wydały oświadczenia, w których domagają się identyfikacji i ukarania sprawców. W Czeczenii trwają poszukiwania napastników, a Kadyrow obiecał „uporządkować sprawę”. Zdaniem dziennikarki atak był związany z jej współpracą z prawnikiem. Słyszała, jak napastnicy mówili mu: „Bronisz tu zbyt wielu ludzi”.
Powiedziała również, że napastnicy ogolili jej głowę i oblali ją zieloną farbą.
Czytaj też:
Ciężkie pobicie dziennikarki i prawnika w Czeczenii. „Zostaliście ostrzeżeni”Czytaj też:
Kadyrowcy mieli zgwałcić rosyjską reporterkę. Kierownictwo stacji domaga się wyjaśnień