Odesłano go z SOR, zmarł. Wstrząsająca relacja córki pacjenta

Korytarz w szpitalu Źródło: Shutterstock / Anna Jurkovska Pacjenci onkologiczni muszą się podczas leczenia mierzyć z ogromnymi problemami. Świadczy o tym historia pewnego pacjenta z Wrocławia. Według najnowszych danych z raportu onkofundacji Alivia, w Polsce jest coraz więcej problemów z leczeniem chorób nowotworowych. Jednym z największych wyzwań dla pacjentów są ogromne kolejki do specjalistów. Przykładowo w województwie pomorskim na rezonans magnetyczny trzeba czkać nawet 587 dni a na Dolnym Śląsku blisko 380 dni, czyli ponad rok. Od początku kwietnia działa nowy system opieki nad chorymi z nowotworami – Krajowa Sieć Onkologiczna – który ma ułatwić leczenie. Wyzwanie jest ogromne, ponieważ aktualnie Polska ma jeden z najwyższych wskaźników umieralności na nowotwory. Jest on o blisko 15 proc. wyższy niż średnia UE. Na łamach „Gazety Wyborczej” opisano szokującą historię jednego z pacjentów, który leczył się we wrocławskim szpitalu. Mężczyzna zgłosił się na SOR, ponieważ odczuwał coraz większe bóle, miał też problemy z chodzeniem. Po przeprowadzeniu tomografii okazało się, że ma zmianę na kręgosłupie. Lekarze początkowo nie byli w stanie stwierdzić, czy jest to nowotwór, konieczne było wykonanie rezonansu magnetycznego. Pacjent nie został przyjęty do szpitala, z SOR miał zostać zabrany do domu. „Teraz wiem, że wtedy zapadł na niego wyrok. Dziś walczyłabym, by ojciec został przyjęty na oddział, bo wtedy miałby szansę na szybką diagnozę” – mówiła córka mężczyzny. Później okazało się, że była to choroba nowotworowa, która postępowała bardzo szybko. Chory miał założoną kartę Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego, zgodnie z którą od pierwszej wizyty do postawienia diagnozy nie powinno upłynąć więcej niż siedem tygodni. Tymczasem rodzina tyle oczekiwała na sam rezonans. Gdy ostatecznie nadszedł termin okazało się, że badania nie można przeprowadzić, ponieważ pacjent miał tak silne bóle, że nie był w stanie uleżeć nieruchomo, przez co zdjęcia były nieostre. Ostatecznie badanie miało zostać przeprowadzone w innym terminie. tak się jednak nie stało, ponieważ pacjent wcześniej zmarł. „Dręczy mnie myśl, że może ojca dałoby się uratować, gdyby system opieki nad chorymi onkologicznie rzeczywiście działał. Boleśnie się przekonałam, że nie działa” – podkreśliła córka pacjenta.Wrocław. Lekarze nie pomogli choremu na raka
Odesłano go z SOR, zmarł. Wstrząsająca relacja córki pacjenta