30 June, 2025

Kolorowy symbol wsi wraca do Polski. Tego ptaka spotkasz coraz częściej

Kolorowy symbol wsi wraca do Polski. Tego ptaka spotkasz coraz częściej

Kolorowy symbol wsi wraca do Polski. Tego ptaka spotkasz coraz częściej

Dudek Źródło: Wikipedia Kilkanaście lat temu spotkanie z dudkiem było dla ornitologów i miłośników przyrody wydarzeniem niemal świątecznym. Rzadki, płochliwy, a przy tym wyjątkowo urodziwy ptak z pomarańczowym czubem był symbolem zanikającego krajobrazu kulturowego wsi. Dziś sytuacja zmienia się diametralnie.

Dudek powraca — liczniejszy, śmielszy i bardziej obecny niż kiedykolwiek wcześniej. Jego charakterystyczne „dudnienie” coraz częściej rozbrzmiewa nad polami i pastwiskami. Czy to zasługa zmiany klimatu, nowych zwyczajów czy po prostu… szczęścia? — pyta Interia Zielona.

Od zapomnienia do renesansu

Dudek, znany również jako Upupa epops, przez lata balansował na granicy wyginięcia w Polsce. Zmiany w gospodarce rolnej, zanikanie starych sadów i intensyfikacja rolnictwa sprawiły, że jego populacja gwałtownie się kurczyła.

„Pod koniec XX wieku dudek przeżył załamanie liczebności i stał się w niektórych regionach Polski bardzo rzadki. Pochodzę z Dolnego Śląska i gdy tam po 10 latach przerwy zauważyłem dudka, to było coś. Bardzo się z tego ucieszyłem” – wspomina Bartosz Smyk, ornitolog z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, cytowany przez Interię Zieloną.

To, co przez dekady wydawało się niemożliwe, teraz staje się faktem. Dudek wraca do łask — i to nie tylko symbolicznie. Jak pokazują dane z Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych, populacja tego gatunku w Polsce systematycznie rośnie. Krzywa liczebności wspina się w górę, a dudki zasiedlają tereny, z których wcześniej zniknęły — w tym północ i północny wschód kraju.

Klimatyczny sprzymierzeniec

Paradoksalnie, jedną z głównych przyczyn powrotu dudka jest zmiana klimatu. Cieplejsze wiosny, łagodniejsze zimy i wydłużający się okres wegetacyjny tworzą idealne warunki dla tego ciepłolubnego ptaka.

„To kolejny ptasi beneficjent tego zjawiska, podobnie jak ciepłolubna żołna” – zaznacza Smyk.

Coraz częściej obserwuje się dudki w regionach, gdzie kiedyś występowały tylko sporadycznie lub wcale. Pojawiają się w okolicach Suwałk, Białegostoku, a nawet na Pomorzu Zachodnim. Co więcej, ptaki te nie tylko wracają, ale i zaczynają się osiedlać na dobre.

Ptak bliski ludziom

Jednym z zaskakujących aspektów obecnego zachowania dudka jest jego… towarzyskość. Choć przez lata uznawany był za płochliwego samotnika, dziś coraz częściej można go spotkać w pobliżu ludzkich siedzib.

„Widziałem go na wierzbie 6 metrów od okna kuchni mojego znajomego, gdzie siedzieliśmy przy stole. Rozstawiłem sprzęt i pijąc kawę, robiłem zdjęcia dudków karmiących młode. Taki dziwny gniazduje blisko ludzi” – opowiada z entuzjazmem Paweł Świątkiewicz, fotograf przyrody, który wielokrotnie miał okazję obserwować tego barwnego ptaka z bliska.

Dudek nie tylko toleruje obecność człowieka, ale często korzysta z niej, zakładając gniazda w niecodziennych, a czasem wręcz zadziwiających miejscach.

Gniazdo w wersalce i stołówka na pastwisku

Pomysłowość dudka w wyborze miejsca na lęg bywa zaskakująca nawet dla doświadczonych ornitologów. Ten niewielki ptak potrafi znaleźć schronienie tam, gdzie nikt by się go nie spodziewał. „W starej wersalce, na wysypisku śmieci, w stercie eternitu” – wylicza Świątkiewicz.

Choć takie lokalizacje mogą wydawać się absurdalne, dudkowi nie przeszkadzają — ważniejsze od estetyki są dla niego spokój i dostęp do pożywienia. A o to na wiejskich nieużytkach i pastwiskach nietrudno. Dudek żywi się owadami, a jego prawdziwym przysmakiem są turkucie podjadki — duże, podziemne owady uznawane przez rolników za szkodniki.

„Dudek ma chyba jakiś dodatkowy zmysł pozwalający znaleźć turkucia” – zauważa Świątkiewicz. Nie ma w tym przesady — ptaki te potrafią skutecznie tropić ofiary ukryte pod ziemią, a ich obecność bywa nawet pożądana na terenach rolniczych.

Odchody zamiast pazurów – nietypowa obrona

Choć dudki gniazdują często nisko nad ziemią i w otwartych miejscach, ich młode nie są całkiem bezbronne wobec drapieżników. Natura wyposażyła je w bardzo nietypowy mechanizm obronny. „Strzelają w intruza odchodami, dzięki czemu wielkich strat w lęgach nie ma” – tłumaczy Bartosz Smyk. Ta swoista „bomba zapachowa” skutecznie odstrasza kuny czy koty, które mogłyby zagrozić pisklętom.

Dodatkowo gniazda dudków mają charakterystyczny zapach — silny i odstręczający, co również pełni funkcję obronną. Choć dla człowieka może być to nieprzyjemne, z punktu widzenia przetrwania gatunku to genialna strategia.

Co dalej z dudkiem?

Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach obecność dudka w Polsce będzie się jeszcze bardziej umacniać. Jeśli klimat nadal będzie sprzyjał jego biologii, a krajobraz wiejski nie ulegnie dalszej degradacji, dudek może na stałe wpisać się w pejzaż polskiej wsi — tak jak niegdyś.

Powrót tego ptaka to nie tylko sukces ochrony przyrody, ale i symboliczny znak, że nie wszystko jeszcze stracone w relacji człowieka z naturą.

„Nazwa ‘dudek’ wzięła się od dudnienia tego ptaka. Podobnie zresztą jak łacińska nazwa Upupa” – przypomina Bartosz Smyk.

Dziś, gdy coraz więcej ludzi spędza czas na łonie natury, warto spojrzeć w górę — może gdzieś na starej wierzbie, między łąką a ogrodem, siedzi już on — z rudym czubem, dumnie wyprostowany, cicho „dudniący” ambasador powrotu do korzeni.

Podobne artykuły