Kontrole na granicy z Niemcami. Berlin reaguje na decyzję Tuska. „Prowadzą do ślepego zaułku”

Granica (po polskiej stronie), zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Karolis Kavolelis Przed wtorkowym posiedzeniem rządu Donald Tusk poinformował o „przywróceniu czasowej kontroli na granicy Polski z Niemcami i Litwą”. Jak na decyzję Warszawy zareagowały Wilno i Berlin? Premier wskazał, że decyzja ta wejdzie w życie 7 lipca. Kanclerz Niemiec – Friedrich Merz – zapewnił we wtorek, że „Niemcy mają z Polską bliską współpracę w sferze kontroli granic”. Zaznaczył, że Berlin chciałby utrzymać Schengen (obszar, który rozciąga się na blisko 30 państw – wszystkie zdecydowały się na zniesienie kontroli granicznej, co ułatwiło przemieszczanie się między nimi), ale reakcja na to, co się dzieje, jest niezbędna – przestępcy nadużywają swobody w strefie by prowadzić przemyt migrantów. A co o kontrolach uważa Wilno? Do sprawy odniósł się minister spraw zagranicznych Litwy. Kęstutis Budrys z decyzją Polski zapoznał się 30 czerwca. Poinformował go o wszystkim minister spraw zagranicznych – Radosław Sikorski. Szef litewskiego resortu wskazał, że Warszawa zarządziła kontrole, bo rośnie liczba osób, które nielegalnie przekraczają granice. Mówił też o „pewnych napięciach, które pojawiają się w związku ze stosowaniem »środków« na granicy polsko-niemieckiej”. – Należy ocenić rzeczywiste statystyki: dynamikę, liczbę zatrzymanych nielegalnych migrantów na terytorium Litwy i Polski. Niektóre dane już mamy – zauważył, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Budrys wskazuje na potrzebę zastosowania narzędzi do ochrony granic, które jednocześnie nie naruszą jednak wspólnego interesu państw, jakim jest swobodny przepływ ludzi między nimi. Szef MSZ Litwy ujawnił, że rozmowy ws. trwają i uczestniczy w nich polska dyplomacja, a także m.in. łotewska. Ryga bierze w nich udział, by pomóc „zsynchronizować środki odstraszające”. W rozmowie z portalem Wirtualna Polska Knut Abraham – koordynator rządu niemieckiego ds. współpracy niemiecko-polskiej – ocenił, że wprowadzenie kontroli granicznych „może być politycznie konieczne w krótkim okresie, ale ostatecznie prowadzi do ślepego zaułka”.Warszawa zdecydowała. Powrócą tymczasowe kontrole na granicach. Trwa nielegalna migracja
Kontrole „prowadzą do ślepego zaułka”?