Wprost z Ukrainy: Rosjanie posuną się jeszcze dalej? „Promieniowanie nie zna granic”
Krwawe walki o Bachmut trwały niemal równo rok. Obie strony wykrwawiły się w nich naprawdę strasznie, ale forteca Bachmut, jak śpiewa Antytiła, to już symbol heroicznej obrony.
„Nie walczyliśmy nadaremno, coś był wart nasz dziki opór” – słowa piosenki nie były tylko przenośnią.
Praktycznie chwilę po zdobyciu przez orków Bachmutu rozpoczęła się ukraińska kontrofensywa, wyczekiwana od początku wiosny. Z tym, że jeśli ktoś liczył na blitzkrieg i hurra, jak we wrześniu w obwodzie charkowskim, to się przeliczył.
Ukraińskie działania są przemyślane, przygotowane i systematyczne. To trochę metoda małych kroczków, ale w kilkanaście dni obrońcy Ukrainy odbili więcej terenów, niż okupanci zdobyli w ostatnich miesiącach. Idzie to mozolnie i ciężko, ale postępy są zarówno na odcinku chersońskim, na południu kraju, jak i na wschodzie, na Dobnasie.