Kowalski chciał przeprowadzić kontrole w WOŚP. Nie został wpuszczony Jerzy Owsiak i Janusz Kowalski Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski / Flickr / PiS Janusz Kowalski, poseł z listy Prawa i Sprawiedliwości, nie został wpuszczony do siedziby Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP). Planował przeprowadzić w niej kontrolę poselską dotyczącą rozliczenia zbiórki dla powodzian. Warto przypomnieć, że sam Kowalski również został wezwany do rozliczenia swoich działań w tym zakresie. Kowalski kilka dni przed zdarzeniem zapowiedział, że złoży wizytę w siedzibie WOŚP, aby uzyskać informacje dotyczące rozliczeń finansowych fundacji. Na platformie X (dawniej Twitter) pisał:„W związku z faktem, że Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy realizuje zadania publiczne w rozumieniu ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, zwrócę się […] z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej”. Polityk dodał również, że zamierza uzyskać dostęp do dokumentacji finansowej, w tym przelewów między WOŚP a spółką Złoty Melon za okres od stycznia do grudnia 2024 roku.Nieudana próba wejścia do siedziby fundacji W dniu interwencji Kowalski zjawił się w siedzibie WOŚP punktualnie o godzinie 10:00, ale nie został wpuszczony do budynku. Pełnomocnik fundacji przyjął jednak jego pismo i pokwitował odbiór. Poseł skomentował sytuację następująco:„Nie jest źle. Procedura formalna ruszyła. […] Zwrócę się jeszcze dzisiaj mailem z uprzejmą prośbą o spotkanie z Jerzym Owsiakiem, gdyby były jakieś wątpliwości, co do pytań, które są publicznie dostępne na moim profilu na platformie X” – cytował poseł, relacjonując sytuację dla TV Republika.WOŚP odpowiada na zarzuty Kowalski domagał się od WOŚP wyjaśnień dotyczących środków przekazanych na pomoc powodzianom. Twierdził, że fundacja otrzymała „kilkadziesiąt milionów złotych” na ten cel. W rzeczywistości jednak WOŚP już wcześniej opublikowała szczegółowe rozliczenie zbiórki. Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, odpowiedź na żądania posłów PiS została udzielona 16 grudnia 2023 roku. Fundacja opublikowała m.in. listę darczyńców, darów rzeczowych oraz szczegółowy wykaz wydatków związanych z usuwaniem skutków powodzi. Co istotne, posłowie PiS – w tym Janusz Kowalski – do dziś nie odpowiedzieli na wezwanie WOŚP o przedstawienie rozliczeń ich własnej zbiórki na powodzian. Fundacja wielokrotnie ponawiała swoje żądania, co potwierdza m.in. pismo z 23 stycznia 2024 roku, w którym WOŚP zażądała informacji od Kowalskiego oraz innych polityków PiS, takich jak Katarzyna Czochara, Zbigniew Bogucki i Ireneusz Zyska.Hipokryzja polityków? Jak tłumaczą obserwatorzy, działanie Kowalskiego może wskazywać na problem stosowania podwójnych standardów przez polityków. WOŚP, oskarżana o brak transparentności, sama dostarczyła dokumentację swoich działań w terminie. Tymczasem posłowie PiS, w tym sam Kowalski, do dziś nie odpowiedzieli na wezwanie fundacji dotyczące ich własnych działań charytatywnych. Jerzy Owsiak w jednym z wcześniejszych wywiadów skomentował sytuację następująco:„Nasza fundacja działa transparentnie od lat, każdy może zapoznać się z naszymi rozliczeniami. Żądamy jedynie tego samego od tych, którzy tak chętnie rzucają oskarżenia”.