Wójt rozwiązał protest przewoźników w Hrebennem. „Nie mogę dłużej pozwolić”
Wójt gminy Dorohusk podjął decyzję o rozwiązaniu protestu przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej – dowiedział się Polsat News. – Nie mogę dłużej pozwalać na to, żeby mieszkańcy gminy tracili pracę. Przewoźnicy nie wywiązują się z ustaleń, nie przepuszczają przewozów ADR (przewozy towarów niebezpiecznych) w takim zakresie, jak to zostało ustalone – skomentował Wojciech Sawa.
Przewoźnicy nie zgadzają się z decyzją wójta gminy Dorohusk
Koordynujący protest przewoźników w Dorohusku pan Marian ocenił, że jest to decyzja polityczna. – Nie zerwaliśmy żadnych ustaleń. Przepuszczamy przewozy humanitarne, przewozy towarów niebezpiecznych, spożywcze z krótkim terminem przydatności do spożycia. Jesteśmy zaszokowani i czekamy na decyzję na papierze – wyjaśniał. Sawa oficjalną decyzję na piśmie miał przekazać o godz. 13.
Manifestanci w przypadku rozwiązania protestu zapowiadają, że może przybrać „inną formę”. Decyzja nie dotyczy innych przejść granicznych. Sprzeciw przewoźników jest również prowadzony na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej (woj. podkarpackie).
Protest przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej
Radio Lublin relacjonuje, że czas oczekiwania na odprawę na przejściu w Dorohusku wynosi około 180 godzin. W kolejce znajduje się ok. 900 samochodów ciężarowych. Długość kolejki wynosi 22 kilometry. Protestujący z Ukrainy do Polski przepuszczają po sześć pojazdów na godzinę, a w drugą stronę jeden pojazd na godzinę.
Z kolei kolejka przed przejściem granicznym w Hrebennem ma podobną długość i wynosi ok. 65 kilometrów z zachowaniem stref buforowych. Stoi w niej ok. 760 ciężarówek. Ostatnie z nich znajdują się w miejscowości Chomęciska Małe w powiecie zamojskim. Czas oczekiwania na przekroczenie granicy w stronę Ukrainy wynosi ok. 190 godzin.
Czytaj też:
Protest przewoźników. Ciężarówki z Ukrainy wjechały do Polski pociągiemCzytaj też:
Ukraińcy stanęli pod Sejmem. Mają serdecznie dość sytuacji na granicy