„On niedługo umrze”. Mocne słowa Zełenskiego o Putinie

Wołodymyr Zełenski Źródło: president.gov.ua „On niedługo umrze, to fakt – i wszystko się skończy” – powiedział Zełenski o Władimirze Putinie w rozmowie z dziennikarzami Eurovision News. Kontrowersyjne stwierdzenie wpisuje się w szerszą narrację ukraińskiego prezydenta, który od początku rosyjskiej inwazji nie ukrywa, że jego celem jest doprowadzenie do politycznego i społecznego upadku systemu władzy Putina. „Jeśli będą wywierać presję na Putina, to będzie miał destabilizację społeczeństwa” – powiedział Zełenski, wskazując, że sankcje mogą w dłuższej perspektywie doprowadzić do osłabienia reżimu od środka. Prezydent Ukrainy zaznaczył, że rosyjskie społeczeństwo jest obecnie kluczowym ogniwem w walce z reżimem: „Jeśli uda się je podzielić, to może dojść do momentu, w którym utrata władzy stanie się realna”. Jak dodał, strach Putina przed osamotnieniem jest realny: „Boi się, że zostanie sam”, mimo że dotąd nie udało się go politycznie odizolować. W opinii Zełenskiego nie tylko sankcje i presja społeczna stanowią zagrożenie dla Putina. W rozmowie z europejskimi mediami zasugerował on, że także wiek rosyjskiego prezydenta działa na jego niekorzyść. Putin ma 72 lata i – zdaniem ukraińskiego przywódcy – zbliża się do końca swojej politycznej (i biologicznej) drogi. „On niedługo umrze, to fakt – i wszystko się skończy” – podkreślił Zełenski, nie precyzując jednak, na czym opiera tę prognozę. Dziennikarze Eurovision News nie dopytywali o źródła tej informacji, pozostawiając wypowiedź w sferze politycznego sygnału, a nie medycznej diagnozy. Jednocześnie Zełenski wyraził przekonanie, że świat ma szansę zakończyć „sprawę Putina”, zanim ten sam zakończy swoje życie. „Społeczność międzynarodowa ma możliwość zamknięcia sprawy Putina, zanim zakończy on swoje absolutnie bezpieczne i nieudane życie historyczne” – zaznaczył. Chociaż Zełenski od dłuższego czasu nazywa Putina „wrogiem”, to pozostaje otwarty na rozmowy pokojowe – jeśli miałoby to ocalić życie ukraińskich obywateli. „Jeśli to jest jedyna opcja, w której możemy przynieść pokój obywatelom Ukrainy i nie stracić ludzi, to na pewno zdecydujemy się na tę opcję spotkania” – zapowiedział, zastrzegając jednocześnie, że „nie będzie to miłe” dla rosyjskiego przywódcy. To stwierdzenie potwierdza dotychczasową linię dyplomacji ukraińskiej, która od początku wojny stawia warunki rozmów: żadne ustępstwa terytorialne, wycofanie wojsk rosyjskich z okupowanych ziem, powrót do granic z 1991 roku, międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa. Na wypowiedź Zełenskiego o śmierci Putina nie zareagowały jeszcze władze rosyjskie, jednak w przeszłości tego typu deklaracje wywoływały silne reakcje. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w przeszłości określał podobne wypowiedzi jako „toksyczne i skrajnie nieodpowiedzialne”. Warto również zwrócić uwagę na kontekst, w którym pojawiają się te słowa. Rosyjska gospodarka, mimo sankcji, utrzymuje pewien poziom stabilności dzięki wsparciu Chin i współpracy z krajami tzw. globalnego Południa, jednak wskaźniki wewnętrzne zaczynają niepokoić. Według danych Banku Światowego z grudnia 2024 r. inflacja w Rosji utrzymuje się na poziomie 7,4%, a wartość rubla względem dolara spadła o 28% w ciągu roku. Dodatkowo, jak zauważa portal Politico, „rosnące niezadowolenie społeczne w mniejszych miastach i regionach może zwiastować początek erozji poparcia dla Kremla”.Wojna w Ukrainie. Putin niedługo umrze? Tak uważa Zełenski
Zełenski wyraźnie akcentuje, że kluczowym instrumentem w walce z Putinem nie są wyłącznie dostawy broni, ale również konsekwentne sankcje ekonomiczne, wymierzone w rosyjską gospodarkę i elitę władzy. Jego zdaniem to właśnie działania Zachodu mogą doprowadzić do destabilizacji społecznej w Rosji, co w efekcie osłabi pozycję samego Putina.
Putin w izolacji? Zełenski: „To jego wiek i strach”
Gotowość do rozmów, ale na warunkach Ukrainy
Komentarze międzynarodowe i reakcje rosyjskie