Nowa epidemia w Europie i to przez komary? WHO alarmuje

Komar Aedes aegypti, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / frank60 Światowa Organizacja Zdrowia bije na alarm w sprawie wirusa chikungunya, który – po latach względnego uśpienia – znów przybiera na sile. Pierwsze przypadki infekcji zostały już potwierdzone w krajach Europy Zachodniej. Eksperci nie mają złudzeń: jeśli nie zostaną podjęte natychmiastowe działania, kontynent może stanąć w obliczu poważnego zagrożenia epidemicznego. Dla wielu ekspertów i pracowników ochrony zdrowia obecne doniesienia z Azji i Afryki są niepokojącym déjà vu. W latach 2004–2005 chikungunya wywołała gwałtowną epidemię, która dotknęła blisko pół miliona osób. Wówczas największe ogniska pojawiły się na wyspach Oceanu Indyjskiego, a wirus błyskawicznie rozprzestrzeniał się na ląd stały. „Widzimy, że historia lubi się powtarzać” – ostrzegła Diana Rojas Alvarez, oficerka medyczna Światowej Organizacji Zdrowia. Jej wypowiedź wybrzmiała mocno podczas ostatniego spotkania z dziennikarzami, podkreślając rosnące obawy dotyczące globalnego zasięgu choroby. W 2025 roku sytuacja zaczyna przypominać wydarzenia sprzed dwóch dekad. Jak poinformowała agencja Reutera, nowa fala infekcji rozpoczęła się na początku bieżącego roku. Najpierw pojawiły się sygnały z Madagaskaru, a następnie z Somalii i Kenii. Stamtąd wirus rozpoczął dalszy marsz na wschód – ku Azji Południowo-Wschodniej, docierając do Indii. Jednak to nie koniec złych wieści. Zakażenia zaczynają być rejestrowane również w Europie – we Francji i we Włoszech pojawiły się potwierdzone przypadki infekcji. Mimo że wciąż mowa o jednostkowych zachorowaniach, eksperci ostrzegają, że sytuacja może się szybko pogorszyć, jeśli nie zostaną wdrożone skuteczne działania prewencyjne. Skala potencjalnego zagrożenia jest ogromna. WHO podaje, że aż 119 krajów może być obecnie narażonych na epidemię chikungunya, co oznacza, że w strefie ryzyka znajduje się około 5,6 miliarda ludzi. To liczba porażająca – większa niż cała populacja Chin, Stanów Zjednoczonych i Europy razem wzięta. Chikungunya to wirusowa choroba przenoszona głównie przez komary z rodzaju Aedes – te same, które odpowiadają za rozprzestrzenianie się dengi czy Zika. Jej nazwa wywodzi się z języka makonde i oznacza „zgięty z bólu”, co dobrze oddaje charakterystyczny objaw – silne bóle stawów. Choroba objawia się nagłą gorączką, bólem głowy, mięśni i stawów, wysypką oraz ogólnym osłabieniem. Choć śmiertelność jest stosunkowo niska, skutki zakażenia mogą być długotrwałe. W wielu przypadkach pacjenci przez miesiące zmagają się z przewlekłym bólem stawów, który utrudnia codzienne funkcjonowanie. Nie istnieje obecnie specyficzne leczenie dla chikungunyi – terapia ma charakter objawowy. Nie ma też powszechnie dostępnej szczepionki, choć trwają zaawansowane prace nad jej opracowaniem. Jednym z kluczowych czynników napędzających ekspansję wirusa są zmiany klimatu. Globalne ocieplenie sprzyja rozprzestrzenianiu się komarów Aedes, które pojawiają się w regionach, gdzie wcześniej nie występowały. Wyższe temperatury i większa wilgotność tworzą idealne warunki do rozmnażania tych owadów. W Europie Południowej – zwłaszcza w rejonach basenu Morza Śródziemnego – warunki dla komarów są coraz bardziej sprzyjające. Eksperci już teraz wskazują na ryzyko powstania trwałych populacji Aedes albopictus we Francji, Włoszech, Hiszpanii, a nawet w niektórych częściach Europy Środkowej. Choć obecnie w Polsce nie odnotowano przypadków zakażenia wirusem chikungunya, sytuacja wcale nie jest komfortowa. Ze względu na zmieniający się klimat, także w naszym kraju komary egzotyczne zaczynają się pojawiać w okresie letnim, zwłaszcza w cieplejszych regionach południowych. Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny już od kilku lat monitorują zagrożenie związane z chorobami tropikalnymi. Jednak w świetle najnowszego ostrzeżenia WHO niezbędne może się okazać zwiększenie intensywności działań prewencyjnych – od monitorowania populacji komarów, przez kampanie edukacyjne, po wzmożoną kontrolę sanitarną podróżnych powracających z krajów objętych epidemią.Wirus atakuje ponownie
Potencjalnie 5,6 miliarda ludzi zagrożonych
Czym jest chikungunya i jak się objawia?
Klimat sprzyja komarom
Czy Polska też jest zagrożona?