Wbił nóż w głowę policjantki. Zginął od strzałów jej partnera z patrolu

Policyjna taśma, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Lukasz Plocki Zwykła interwencja przerodziła się w walkę o życie. W jednym z domów pod Poznaniem rozegrały się sceny, które na zawsze pozostaną w pamięci policjantów z Pobiedzisk. Agresywny mężczyzna zaatakował policjantkę nożem i zginął na miejscu, postrzelony przez towarzyszącego jej funkcjonariusza. W niedzielę, 9 listopada, około godziny 17:00, patrol policji został wezwany do jednego z domów w Pobiedziskach, położonych około 30 kilometrów od Poznania. Jak przekazał rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który wtargnął do domu młodej kobiety. – Ze zgłoszenia wynikało, że do młodej kobiety przyszedł jej znajomy. W czasie spotkania stał się agresywny. Domownicy poprosili nas o pomoc – wyjaśnił Borowiak. Po przybyciu na miejsce sytuacja natychmiast wymknęła się spod kontroli. Mężczyzna zaatakował policjantkę nożem, zadając cios w głowę. Następnie próbował uderzyć ponownie – tym razem w klatkę piersiową. Kobietę uratowała kamizelka kuloodporna, która zatrzymała ostrze. W obliczu bezpośredniego zagrożenia życia funkcjonariusz towarzyszący rannej policjantce sięgnął po broń służbową. Jak poinformował Borowiak, policjant oddał strzały, które okazały się śmiertelne dla napastnika. – Jej partner z patrolu użył broni służbowej. Postrzelony mężczyzna zginął na miejscu – potwierdził rzecznik wielkopolskiej policji. Nieoficjalne ustalenia wskazują, że funkcjonariusz mógł oddać dwa strzały, jednak liczba trafień nie została jeszcze potwierdzona. Zastrzelony mężczyzna miał 39 lat i mieszkał w Gnieźnie – podała „Gazeta Wyborcza”. Ranną funkcjonariuszkę natychmiast przewieziono do szpitala. Na szczęście – jak przekazał Borowiak – jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawą zajmuje się policyjny wydział kontroli oraz prokuratura, które mają ustalić wszystkie okoliczności użycia broni służbowej. Jeden z oficerów wielkopolskiej policji powiedział dziennikarzom nieoficjalnie, że analiza wstępnych danych wskazuje, iż funkcjonariusz działał zgodnie z przepisami. Prawo przewiduje, że policjant może użyć broni, gdy inne środki przymusu bezpośredniego okażą się nieskuteczne lub niemożliwe do zastosowania z uwagi na zagrożenie życia. W wyjątkowych sytuacjach nie jest wymagany strzał ostrzegawczy, jeśli jego oddanie mogłoby doprowadzić do tragedii.
Policjant użył broni. Napastnik zginął na miejscu
Policjantka w szpitalu. Śledztwo w toku