05 November, 2024

Policjanci masowo odchodzą na L4. „Rzeczywistej skali akcji nie sposób ustalić”

Policjanci masowo odchodzą na L4. „Rzeczywistej skali akcji nie sposób ustalić”

Policjanci masowo odchodzą na L4. „Rzeczywistej skali akcji nie sposób ustalić”

Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock Policjanci strajkują – już blisko 10 tysięcy mundurowych przebywa na zwolnieniu lekarskim. Mimo że Komenda Główna Policji uspokaja, komunikując, że ciągłość służby jest zachowana, Komitet Protestacyjny Polskiej Solidarności ostrzega, że za chwilę policjantów na zwolnieniu może być już nawet 20 tysięcy.

Strajkujących policjantów do niedzieli było około 7-8 tysięcy. Jak przekazał Jacek Łukasik, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Policyjnej Solidarności, „od poniedziałku mocniej się ruszyło”. – Szacujemy, że jest ich już 10–12 tysięcy, a za chwilę może to urosnąć do 20 tysięcy – powiedział dziennikarzom Rzeczpospolitej.

Początkowo policyjna nieobecność miała objąć południe i północ Polski, głównie województwo śląskie i małopolskie, jednakże, jak podaje Rzeczpospolita, „rzeczywistej skali akcji nie sposób ustalić – Komenda Główna Policji przyjęła zasadę niepodawania, ile osób ostatnio poszło na L4”. Zapewnia jednocześnie, że „ciągłość służby jest zachowana”, a”protesty nie zagrożą bezpieczeństwu„.

W policji nadal brakuje rąk do pracy. Mimo podwyżek

Funkcjonariuszy jest i tak za mało. W Polsce jest około 14 tysięcy wakatów, odchodzą kolejni mundurowi. – Policjantom”się przelało”. Uciekają, bo nie da się pracować. Króluje statystyka, nierzadko mobbing i nagradzanie swoich, a nie tych, którzy wykonują ciężką pracę – stwierdził Łukasik.

Zaostrzenie protestu policjanci planują między innymi na 11 listopada, kiedy to przez Warszawę przejdzie Marsz Niepodległości. Akcja pod kryptonimem „Lucyna” była zaplanowana pomiędzy 30 października a 12 listopada.

Protest ma wymusić zmiany systemowe

Przypomnijmy, że funkcjonariusze domagają się znaczących zmian w systemie wynagrodzeń i warunkach pracy. Policjanci, reprezentowani przez związki zawodowe, żądają 15-procentowej podwyżki wynagrodzeń, podczas gdy rząd proponuje jedynie 5-procentowy wzrost, co jest zawarte w projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok, który ma dziś pierwsze czytanie w Sejmie.

Związkowcy wskazują, że proponowane podwyżki są niewystarczające, biorąc pod uwagę inflację i rosnące koszty życia.

Czytaj też:
Policjanci będą wystawiać mniej mandatów. To element strajkuCzytaj też:
W policji będą szybsze awanse? Szykuje się zaskakująca i przełomowa zmiana

Podobne artykuły