07 December, 2025

Wędkarz złowił gigantyczną rybę, tak świętują „karpiarze”. „Wpadłem w euforię”

Wędkarz złowił gigantyczną rybę, tak świętują „karpiarze”. „Wpadłem w euforię”

Wędkarz złowił gigantyczną rybę, tak świętują „karpiarze”. „Wpadłem w euforię”

Oko karpia Źródło: Shutterstock / David Dohnal Pan Adrian może pochwalić się nie lada osiągnięciem. Złowił karpia, którego gabaryty robią wrażenie. Po krótkiej sesji fotograficznej ryba, dzięki której pobił swój rekord życiowy, została wypuszczona.

„Wiadomości wędkarskie” przypomniały historię Adriana Oszajca, który w drugiej połowie sierpnia złowił gigantycznego karpia. Jak opisuje mężczyzna, jego przygoda z wędkarstwem zaczęła się w dzieciństwie, a po raz pierwszy zarzucił wędkę w wieku 4 lat, kiedy wybrał się na wyprawę ze swoim tatą.

Wielka zmiana w życiu wędkarza. Zainspirowali go „karpiarze”

Pięć lat temu w wędkarskim życiu mężczyzny zaszła poważna zmiana. Na jednym z łowisk spotkał „karpiarzy”, którzy pokazali mu sprzęt i podzielili się swoimi doświadczeniami. To spotkanie na tyle zainspirowało pana Adriana, że zaczął zgłębiać wiedzę na temat wędkarstwa karpiowego. Włożony wysiłek szybko przełożył się na sukcesy.

Pan Adrian opisał też moment sprzed kilku miesięcy, kiedy z kolegami wybrał się na ryby i udało mu się – chociaż nic na to początkowo nie wskazywało – złowić karpia o spektakularnych rozmiarach.

Walka z karpiem trwała 40 minut. Koledzy oblali wędkarza wodą z wiadra

„Czwarta noc znów minęła bez piknięcia, za to rankiem, o 8.30, usłyszałem upragniony dźwięk sygnalizatora. To była wędka z zestawem, który poprzedniego dnia postawiłem bliżej grobli. W ciągu dnia zauważyłem w tej okolicy spławy oraz pianę na wodzie, którą wzbudzały żerujące ryby. Zawiązałem nowy przypon slip drig i założyłem dwie kulki swojej produkcji o średnicy 20 mm na krętlik z bait floosem. Po zacięciu wiedziałem już, że to będzie piękna ryba” – relacjonował wędkarz.

Jak przekazał pan Adrian, walka o rybę trwała 40 minut, a karp stawiał zacięty opór. „Emocje, jakie przeżyłem w czasie holowania tej ryby, były nie do opisania. Te chwile zostaną ze mną na zawsze. Z pomocą kolegi Łukasza zważyliśmy karpia i gdy waga pokazała 25,275 kg wpadłem w euforię. Ten karp został moim wymarzonym rekordem życiowym” – czytamy.

Pan Adrian w ramach zwyczaju praktykowanego w środowisku łowców karpi został przez kolegów oblany wiadrem wody, co symbolicznie przypieczętowało jego sukces. Karp wrócił do łowiska po tym, gdy zakończyła się krótka sesja fotograficzna.

Podobne artykuły