Poważny incydent w Watykanie. Sceny jak z filmu na placu św. Piotra Incydent w Watykanie Źródło: Shutterstock / Zoran Karapancev Zadziwiające sceny rozegrały się w Watykanie. Półnaga aktywistka wdarła się do bożonarodzeniowej szopki na placu św. Piotra. Tłumaczyła, że miała ważny powód. Sceny rodem z filmu rozegrały się w piątek 27 grudnia na placu św. Piotra w Watykanie. Na nagraniu, które trafiło do sieci widać, jak kobieta, która nie ma na sobie bluzki, przeskakuje przez niewielki płotek i wdziera się na teren szopki bożonarodzeniowej. Następnie próbuje ukraść znajdującą się w środku rzeźbę małego Jezusa. Po chwili zostaje zatrzymana przez watykańskie służby.Watykan. Incydent na placu św. Piotra Jak się okazało, kobieta była przedstawicielką organizacji Femen. Jak tłumaczyła, jej akcja była protestem przeciwko działaniom Rosji. Aktywistka chciała zwrócić uwagę na „problem uprowadzania przez rosyjskie wojska i służby ponad 700 tysięcy ukraińskich dzieci”. Femen domaga się od światowych przywódców stanowczej reakcji w tej sprawie. Organizacja ma za złe zarówno papieżowi Franciszkowi, jak i międzynarodowym organizacjom, że milczą w tak ważnej sprawie i nie podejmują żadnych działań, aby ukrócić skandaliczne działania Rosjan. twitterPorwania ukraińskich dzieci. Skandaliczny proceder w Rosji Władze w Kijowie nie są na razie w stanie oszacować, jak duża jest skala przymusowej deportacji dzieci z okupowanych terenów Ukrainy. Według nieoficjalnych doniesień, problem może dotyczyć nawet kilkuset tysięcy osób. To właśnie kwestia porwań dzieci stała się powodem do wydania przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze nakazu aresztowania Władimira Putina. Na początku grudnia amerykański Departament Stanu nałożył sankcje na pięciu rosyjskich urzędników, którzy byli zamieszani w przymusową deportację dzieci z okupowanych terenów Ukrainy. Ich tożsamość nie została podana do publicznej wiadomości. Z kolei badacze z Uniwersytetu Yale stwierdzili, że prezydent Rosji oraz wysoko postawieni urzędnicy mieli swój udział (pośredni lub bezpośredni) w autoryzowaniu programu przesiedleń. Naukowcom udało się ustalić dane 314 dzieci w wieku od 2 do 17 lat pochodzących z obwodów donieckiego i ługańskiego, które siłą wcielono do Rosji i oddano do adopcji tamtejszym rodzinom.