14 May, 2025

Brutalny atak na uczelni w Warszawie. Rektor przerwał milczenie

Brutalny atak na uczelni w Warszawie. Rektor przerwał milczenie

Brutalny atak na uczelni w Warszawie. Rektor przerwał milczenie

Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych Źródło: Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych We wtorek 13 maja w Warszawie uderzono wykładowcę Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. W środę 14 maja zdarzenie to skomentował rektor uczelni.

Atak na wykładowcę PJATK miał miejsce około godziny 10 rano. Pracownik uczelni skończył właśnie zajęcia i przebywał sam w sali wykładowej. Napastnik zaszedł go od tyłu i bardzo silnym ciosem uderzył w głowę, po czym uciekł.

Warszawa. Atak na wykładowcę PJATK

— Zaatakowano jednego z pracowników naszej uczelni — potwierdził dzień później dr hab. Jerzy Paweł Nowacki, rektor Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. — Poszkodowany, po udzieleniu pierwszej pomocy na miejscu, został przewieziony do szpitala w celu dalszej diagnostyki. Pracownik obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim – informował.

— Natychmiast po zdarzeniu uruchomiliśmy procedury bezpieczeństwa: zostały powiadomione odpowiednie służby ratunkowe oraz policja, która obecnie wyjaśnia okoliczności incydentu — oznajmił Nowacki. Agresor wciąż pozostaje na wolności. Wykładowca nie umiał podać rysopisu napastnika. Wiadomo tylko, że był to młody mężczyzna.

Rektor Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych komentuje

— Nasza uczelnia opiera się na wartościach wzajemnego szacunku, tolerancji i empatii, dlatego jesteśmy głęboko poruszeni wczorajszym wydarzeniem — stwierdzał rektor PJATK. — Zapewniamy, że podejmujemy wszelkie niezbędne kroki, aby zagwarantować całej społeczności akademii bezpieczeństwo — podkreślał.

Wiele osób zwróciło uwagę na fakt, że do ataku na wykładowcę doszło zaledwie tydzień po wstrząsającym zabójstwie na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Mordercą 53-letniej pracownicy uczelni okazał się student trzeciego roku prawa UW. Mieszko R. nie tylko zamordował swoją ofiarę, ale też bezcześcił je zwłoki na oczach studentów i pracowników uczelni.

Podobne artykuły