21 June, 2025

Niemowlę zmarło w rodzinie zastępczej. W sprawę włączona prokuratura i sejmowa komisja

Niemowlę zmarło w rodzinie zastępczej. W sprawę włączona prokuratura i sejmowa komisja

Policja Źródło: Pixabay Czteromiesięczne dziecko zmarło w rodzinie zastępczej po tym, jak zostało odebrane rodzicom. W związku z nagłośnieniem sprawy przez dziennikarzy „Interwencji”, oświadczenie wydała prokuratura.

W sobotę 21 czerwca Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga opublikowała w sieci komunikat na temat czynności podejmowanych w sprawie zgonu 4-miesięcznego chłopca. Dowiedzieliśmy się z niego, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe wszczęła śledztwo już 20 maja, dzień po śmierci dziecka.

Śmierć dziecka w rodzinie zastępczej. Prokuratura wydała oświadczenie

„Dotychczasowe ustalenia wskazują, że policja przeprowadzała zatrzymanie kobiety, aby doprowadzić ją do zakładu karnego – zgodnie z decyzją sądu. W związku z zatrzymaniem kobiety konieczne było zapewnienie opieki dwójce jej dzieci: trzyletniej dziewczynce i czteromiesięcznemu chłopcu” – zwracano uwagę w komunikacie.

„Sytuacja w ich miejscu zamieszkania nie pozwalała na pozostawienie ich pod opieką osób tam przebywających. Prababcia dzieci opiekowała się jednocześnie dwojgiem innych dorosłych osób. Ojciec dzieci – poszukiwany przez policję – odmówił przyjazdu do domu. Matka dzieci nie powiedziała policjantom, gdzie przebywa ich ojciec” – zaznaczono.

„Ta sytuacja, jak również zachowanie dziewczynki w trakcie interwencji, dały podstawy policjantom do decyzji o poinformowaniu Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie o konieczności zapewnienia dzieciom opieki. Dzieci zostały umieszczone w doświadczonej rodzinie zastępczej, gdzie otrzymały prawidłową opiekę” – podkreślała prokuratura.

W dalszej części komunikatu opisano walkę o życie niemowlęcia, które zmarło 19 maja. „Mężczyzna opiekujący się chłopcem w rodzinie zastępczej był przeszkolony w zakresie ratownictwa medycznego. Kiedy zauważył, że dziecko nie daje oznak życia, podjął reanimację. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, jednak nie udało się uratować chłopca” – czytamy.

„Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci małoletniego Oskara B. W pierwszej kolejności przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Stwierdzono cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej” – poinformowano w oświadczeniu.

„Na ciele dziecka nie ujawniono żadnych śladów obrażeń wskazujących, że do śmierci dziecka doszło w wyniku urazu. Nie ujawniono również treści pokarmowej w drogach oddechowych dziecka, co mogłoby wskazywać na zachłyśnięcie się. Aby móc pełniej wypowiedzieć się co do przyczyny zgonu, biegli przeprowadzają dalsze badania. Jednocześnie prokuratura wspólnie z policją bada okoliczności zdarzenia” – zapewniono.

Sejmowa komisja zajmie się głośną sprawą śmierci niemowlęcia

W sprawie tej zwrócono uwagę na fakt, że dzieci nie oddano w opiekę babci, staje przebywającej w domu dzieci. Podkreślono też, że Oskar i Lena trafili do innych domów. Ich matka została zatrzymana za niezapłacone mandaty, a w pogrzebie uczestniczyła z kajdankami na rękach i nogach. Policja w oświadczeniu zaznaczyła jednak, że chodziło nie o mandaty, a oszustwa. Zarzucono też rodzicom nieprawidłową opiekę nad dziećmi.

Sprawa stała się na tyle głośna, że posłużyła politykom PiS do ataków na rząd. W odpowiedzi szefowa sejmowej Komisji do spraw dzieci i młodzieży, Monika Rosa z KO zapowiedziała zebranie komisji w tej sprawie.

Podobne artykuły