18 October, 2025

Ktoś rzucił „koktajlem mołotowa” w siedzibę PO. Wszystko na oczach posła Zembaczyńskiego

Ktoś rzucił „koktajlem mołotowa” w siedzibę PO. Wszystko na oczach posła Zembaczyńskiego

Ktoś rzucił „koktajlem mołotowa” w siedzibę PO. Wszystko na oczach posła Zembaczyńskiego

Witold Zembaczyński Źródło: PAP / Radek Pietruszka W piątek miał miejsce atak na siedzibę Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Świadkiem incydentu był Witold Zembaczyński. Poseł zabrał głos.

Parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej na własne oczy widział, jak w kierunku siedziby PO sprawca rzuca butelkę wypełnioną cieczą, która – w ocenie Zembaczyńskiego – była „koktajlem mołotowa”. 17 października opublikował na platformie X wpis, w którym ujawnił szczegóły.

„Sprawca uciekając wykrzykiwał coś na temat PO. Rzucał szkłem w stronę interweniującego świadka” – twierdzi poseł.

Onet skontaktował się ws. z rzeczniczką prasową ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji – Karoliną Gałecką. – Stołeczna policja poszukuje sprawców tego zdarzenia. Funkcjonariusze analizują nagrania z monitoringu i ustalają przebieg całego zajścia. Co najważniejsze, nie ma osób poszkodowanych – poinformowała przedstawicielka resortu. Wskazała też, że możliwe, iż był to jedynie „chuligański wybryk”.

Nowe informacje ws. ataku na siedzibę PO w Warszawie. „Całe zdarzenie jest naprawdę przerażające”

Zembaczyński zgodził się redakcji NaTemat opowiedzieć więcej odnośnie tego, co zadziało się na jego oczach w piątek. – Muszę powiedzieć, że całe zdarzenie jest naprawdę przerażające, jeżeli chodzi o potencjał tego, co się mogło stać. Ktoś naprawdę mógł stracić tam życie albo zdrowie. Szczególnie że ten napastnik był agresywny – zaznaczył.

Poseł KO widział też podejrzanego, który miał rzucić mołotowem w kierunku drzwi. – Od razu zdobyliśmy monitoring z tego miejsca i rysopis całkowicie się potwierdził. Rzeczywiście widziałem tego mężczyznę: czerwona czapeczka, dres i czarny plecak. To był młody, krewki mężczyzna, posługujący się językiem polskim – twierdzi parlamentarzysta.

Witold Zembaczyński: Jestem naprawdę zbulwersowany

Członek sejmowej komisji śledczej ds. wykorzystania oprogramowania Pegasus przyznaje, że atak skojarzył mu się od razu ze słowami, które wypowiedziane zostały tydzień temu przez Roberta Bąkiewicza na wiecu Prawa i Sprawiedliwości – o „ziemi wypalonej napalmem”.

– Jak widać, ktoś bardzo nieodpowiedzialny wziął to sobie do serca i przeistoczył to w czyny. Jestem naprawdę zbulwersowany tym zdarzeniem – podkreślił.

twitter

Podobne artykuły