Nastoletni patostreamerzy znęcali się nad starszym mężczyzną. Teraz się tłumaczą

Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: policja.gov.pl Nastolatkowie męczyli schorowanego mężczyznę. Sprawę nagłośnił youtuber Konopskyy. Patostreamerzy z jednej strony przekonują, że pan Mirek prowadzi dzięki nim lepsze życie, a z drugiej przyznają, że „poszło to za daleko”. Sprawą zajmuje się policja. Nastoletni patostreamerzy z Warszawy zamontowali kamery w mieszkaniu starszego mężczyzny i się nad nim znęcali. Podpalali mu włosy za pomocą zapalniczki i perfum, popychali go, oblewali wodą, czy odbijali piłkę od jego głowy. Sprawę nagłośnił na swoim kanale na YT Konopskyy. Nastolatkowie zaznaczyli, że poznali mężczyzną w galerii, kiedy poprosił ich o pomoc. Z nagrań wynika, że mężczyzna jest samotnym i ubogim emerytem, który ma problemy fizyczne i psychiczne. Wszystko wskazuje na to, że nie do końca ma świadomość, co się wokół niego dzieje. – To jest skur****e wykorzystywanie starszego nierozgarniętego człowieka – skomentował Konopskyy. – Wy jesteście ch**e przebrzydłe – dodał. Transmisję odpaloną przez nastolatków oglądało nawet 700 osób. Podczas jednej z transmisji któryś z nastolatków okradł mężczyznę. Nakłaniali go również, aby się rozebrał. Nastolatkowie ignorowali również prośby mężczyzny o to, aby „dać mu święty spokój”. Nastolatkowie przekonywali, że kupowali mężczyźnie jedzenie i dawali pieniądze. Upublicznili również jego adres w sieci. „Pierwsze co to chcemy przeprosić za zaistniała sytuacje, czujemy się beznadziejnie i żałujemy tego co się stało. Pana Mirka znamy od wakacji, poznaliśmy go przez udzieloną przez nas pomoc z zakupami. Pan Mirek dużo razy miał problemy, z których udało nam się go wyciągnąć, przynosiliśmy mu zakupy oraz jedzenie, pomagaliśmy sprzątać dom, naprawiać rzeczy, były różne dziwne sytuacje gdy ktoś wtargnął mu do domu, wtedy od razu reagowaliśmy” – podkreślono na grupie zrzeszającej mieszkańców warszawskiej dzielnicy Ursynów. „Kupiliśmy mu królika, żeby nie był samotny, bo miał z tym problem, odwiedzaliśmy go, rozmawiając normalnie o życiu, sytuacji takich jak te jest dużo więcej” – brzmi fragment wpisu. „Pewnego dnia Pan Mirek powiedział, że chciałby zarobić trochę pieniędzy, wiedzieliśmy, że jest bardzo społeczny i lubi ludzi, więc zaproponowaliśmy mu streamowanie” – przekonują nastolatkowie. „Miało to być normalne rozmawianie z widzami czy jakieś śmieszne żarty. Poszło to za daleko, za co przepraszamy. Prosimy o kontakt z panem Mirkiem, który jest w stanie wszystko wyjaśnić i powiedzieć ile dobra dla niego zrobiliśmy. Klipy, w których Pan Mirek wyraża swoją złość, są wycięte z kontekstu, prosimy o pilny kontakt, gdzie możemy udowodnić, że Pan Mirek dzięki nam prowadzi lepsze życie i jest z niego zadowolony” – podsumowano. Po kilkunastu godzinach od tego wpisu swoją wersję przedstawił też nastolatek, który podpisał się jako „blondyn w niebieskiej koszulce”. „Na samym wstępie chce przeprosić i czuję się beznadziejnie z zaistniałą sytuacją” – podkreślił. Jego wpis jest w dużej mierze zbieżny z wcześniejszym. Nastolatek przekonywał, że mężczyzna zaczął „zapraszać nastolatków do jego domu, gdzie siedzą, rozmawiają, oglądają mecze itd”.. Blondyn w niebieskiej koszulce dodał, że pan Mirek miał wiele problemów, z których udało im się go wyciągnąć. Chodzi m.in. o sprzątanie, czy naprawy rzeczy w domu. „Znamy się z synem pana Mirka oraz sąsiadami. Wiedzą oni, że nie robimy mu krzywdy” – kontynuował nastolatek. Zapewnił, że „pan Mirek wyraził na wszystko zgodę i nie ma im niczego za złe, a wręcz przeciwnie, broni ich”. Blondyn w niebieskiej koszulce zaprotestował też przeciwko udostępnieniu w sieci jego rodzinnego adresu. „Robienie ze mnie złego człowieka jest niesprawiedliwe” – przekonuje nastolatek. „Bardzo przepraszam, nie chce wybaczenia oraz biorę odpowiedzialność za to, że to widziałem i tego nie zatrzymałem” – podsumował blondyn w niebieskiej koszulce. Portal o2.pl ustalił, że sprawą zajmuje się policja, która przyjęła zgłoszenie dotyczące kradzieży i znęcania.Znany youtuber nagłośnił skandaliczne zachowanie nastolatków
Warszawa. Nastolatkowie wykorzystywali starszego mężczyznę
„Blondyn w niebieskiej koszulce” przedstawił swoją wersję wydarzeń
Nastolatkowie męczyli schorowanego mężczyznę. Sprawę bada policja