Górnicy mogą sparaliżować Warszawę. Zapowiadają wielki protest Górnicy, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / 1968 Górnicy z kopalni Bogdanka zapowiadają wielki protest w Warszawie. Związkowcy domagają się m.in. podwyżki wynagrodzeń. Górnicy z kopalni Bogdanka oraz pracownicy z elektrowni Kozienice i Połaniec wyjdą na ulice. Związkowcy zapowiedzieli wielki protest, który ma się odbyć we wtorek 10 września przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych w Warszawie.Warszawa. Górnicy mogą sparaliżować miasto. Zapowiadają wielki protest Według nieoficjalnych doniesień wśród członków OPZZ oraz „Solidarności”, które działają przy grupie Enea, rośnie frustracja. Powód? Związkowcy narzekają na brak dialogu z rządem i brak jasnej informacji dotyczącej ich zawodowej przyszłości. Chodzi przede wszystkim o to, co stanie się z kopalnią LW Bogdanka, która notuje jedne z najlepszych wyników w kraju w kwestii wydobycia oraz elektrowniami węglowymi Połaniec i Kozienice. Górnicy domagają się stanowiska polskich władz odnośnie problemu wydzielenia aktywów węglowych z państwowych spółek. – Nikt nic nie wie, otrzymujemy tylko zdawkowe informacje – stwierdził Mariusz Romańczuk, szef Solidarności w kopalni Bogdanka. Drugi postulat przedstawiany przez górników dotyczy płac – związkowcy domagają się podwyżek wynagrodzeń o 15 proc. Minister odpowiada na postulaty górników W odpowiedzi na zarzuty przedstawicieli górniczych związków zawodowych Jakub Jaworski, minister aktywów państwowych wyjaśnił, że „proponowany przez PiS pomysł wydzielenia spółek nie będzie kontynuowany a w resorcie trwają prace nad przygotowaniem nowych rozwiązań”. Polityk zapowiedział, że w ciągu roku ma zapaść decyzja, czy wydzielone zostaną kopalnie oraz elektrownie. Jednocześnie szef MAP zadeklarował, że kosztami ewentualnych zmian nie zostaną obciążone spółki energetyczne, ponieważ – jak tłumaczył – nie mają one wystarczających środków na ten cel. Tym samym na razie nadal nie wiadomo, w jaki sposób zostanie przeprowadzona reforma. Szczególnie, że w budżecie na 2025 rok nie uwzględniono nawet złotówki na ten cel. A sprawy dotyczące energetyki i górnictwa pozostają w gestii aż trzech resortów – oprócz MAP zajmują się nimi również resort klimatu i środowiska oraz ministerstwo przemysłu. Czytaj też:Kaczyński prosi, Obajtek odpowiada. „Żeby prezes nie musiał płacić”Czytaj też:Zadziwiająca sytuacja w TV Republika. Polityk PiS wprost: Mają jaja