Burza w sieci po nagraniu z Warszawy. Jest reakcja policji

Pobicie Źródło: Policja Od kilku dni w mediach społecznościowych krąży nagranie przedstawiające brutalną bójkę dwóch mężczyzn tuż przed wejściem do dworca Warszawa Centralna. Policja wydała oficjalne oświadczenie w tej sprawie i ujawnia szczegóły zajścia. Krótki film, udostępniony we wtorek rano przez jeden z popularnych profili w mediach społecznościowych, z miejsca wywołał poruszenie. Na nagraniu widać bójkę dwóch mężczyzn, do której doszło na chodniku przed Dworcem Centralnym. Starcie było wyjątkowo gwałtowne – jeden z uczestników pada na ziemię, otrzymując kolejne ciosy, co natychmiast wzbudziło niepokój komentujących. Wśród internautów pojawiły się pytania: kiedy doszło do incydentu? Dlaczego wcześniej nie poinformowano o nim opinii publicznej? I wreszcie – czy ktokolwiek poniesie za to odpowiedzialność? Na fali rosnącego zainteresowania tematem Komenda Stołeczna Policji opublikowała po godzinie 12:00 oficjalny komunikat: „Został zabezpieczony monitoring, który zarejestrował zajście. Zdarzenie miało miejsce wieczorem 21 czerwca br. Obydwaj mężczyźni to obcokrajowcy. Jeden z nich to kierowca przewozu osób ‘na aplikację’ i to on pierwszy miał fizycznie zaatakować drugiego, a finalnie zostać pobitym. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że żaden z mężczyzn nie chciał złożyć w tej sprawie zawiadomienia” – poinformowano. twitter Jak wynika z ustaleń policji, bójkę zainicjował kierowca świadczący usługi przewozu osób „na aplikację”. To on jako pierwszy miał zaatakować fizycznie drugiego uczestnika starcia. Nie wiadomo jednak, co było przyczyną agresji – czy konflikt miał charakter prywatny, czy dotyczył spraw zawodowych. Co ciekawe, to właśnie kierowca, który rozpoczął konfrontację, ostatecznie został poszkodowany – z nagrania wynika, że druga strona szybko przejęła inicjatywę i zdominowała bójkę. Po publikacji nagrania w sieci pojawiła się lawina komentarzy. Internauci zwracają uwagę na częste poczucie braku bezpieczeństwa w rejonie Dworca Centralnego, szczególnie po zmroku. „To nie pierwszy raz, kiedy przed dworcem dochodzi do przemocy”, piszą użytkownicy Twittera i Facebooka. Wiele osób apeluje o większą obecność patroli policyjnych oraz monitoring w czasie rzeczywistym. Z kolei inni pytają, dlaczego nikt z przechodniów nie zareagował w trakcie bójki – z nagrania wynika, że świadków było wielu, ale nikt nie podjął próby przerwania starcia czy wezwania służb. Choć sprawa oficjalnie nie doczekała się zawiadomienia, Komenda Stołeczna Policji nie wyklucza dalszych działań. W przypadku ujawnienia nowych dowodów lub świadków możliwe jest wszczęcie dochodzenia z urzędu.Policja reaguje: to stare zdarzenie
Internauci pytają o bezpieczeństwo
Policja pod presją opinii publicznej