Nożownik zaatakował w centrum stolicy. Policja szuka sprawcy

Nożownik Źródło: Shutterstock Nieznany sprawca zaatakował nożem mężczyznę na ul. Marszałkowskiej w okolicy punktu z kebabem. Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 22.00. Nożownik zadał swojej ofierze kilka ciosów i zbiegł z miejsca zdarzenia. Mimo poważnych obrażeń poszkodowany zdołał dotrzeć do szpitala przy ulicy Poznańskiej. Jego stan określany jest jako ciężki. Do ataku doszło w bezpośrednim sąsiedztwie popularnej budki z kebabem, co sprawia, że miejsce to jest zwykle pełne przechodniów, nawet późnymi wieczorami. Według dostępnych informacji mężczyzna w wieku około 50–60 lat został zaatakowany przez nieznanego napastnika. Świadków zdarzenia było niewielu – wielu z nich mogło nie zdawać sobie sprawy z dramatycznego charakteru sytuacji, traktując początkowo zdarzenie jako bójkę lub kłótnię. Napastnik po zadaniu ciosów zbiegł z miejsca zdarzenia, a poszkodowany – mimo utraty krwi – zdołał samodzielnie przejść kilkaset metrów w stronę izby przyjęć Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego przy ulicy Poznańskiej. Informację o zdarzeniu jako pierwsza podała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Warszawie, która opublikowała komunikat w mediach społecznościowych. Przekazano w nim, że wezwanie na miejsce trafiło do ratowników tuż po godzinie 22.03. “Po godzinie 22.03 zostaliśmy zadysponowani na Izbę Przyjęć Oddziału Kardiologicznego Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego przy ul. Poznańskiej 22, gdzie przyszedł mężczyzna w wieku 50-60 lat z trzema ranami kłutymi przedramienia i uszkodzoną tętnicą” – poinformowała stacja Meditrans na Facebooku. Służby medyczne natychmiast rozpoczęły działania ratunkowe. Z powodu uszkodzenia tętnicy stan pacjenta został określony jako poważny. Po wstępnym opatrzeniu ran i zabezpieczeniu funkcji życiowych poszkodowany został przewieziony na oddział szpitalny, gdzie trwa walka o jego życie. W sprawie brutalnego ataku wypowiedziała się również warszawska policja. Młodszy aspirant Jakub Pacyniak, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I, przekazał w rozmowie z Interią, że “doszło do zdarzenia o charakterze kryminalnym. Czynności policji są w toku”. Potwierdził również, że “jedna osoba została poszkodowana i przebywa obecnie w szpitalu”. Policjanci z Komendy Rejonowej Warszawa I zabezpieczyli już nagrania z monitoringu z okolic miejsca zdarzenia i prowadzą czynności zmierzające do ustalenia tożsamości sprawcy. W tej chwili nie jest znany ani motyw ataku, ani relacja łącząca napastnika z ofiarą – o ile taka istniała. Ratownicy medyczni, mimo przyjętej w ostatnich latach praktyki publikowania zdjęć z akcji ratunkowych, zdecydowali się nie udostępniać fotografii z tego konkretnego incydentu. Jak zaznaczono w komunikacie: “nie opublikowaliśmy zdjęć z miejsca zdarzenia, ponieważ są zbyt drastyczne”. Sprawa przypomina o innym brutalnym incydencie, który miał miejsce pod koniec ubiegłego roku, kiedy to również w centrum miasta doszło do ataku nożem w okolicach stacji metra Centrum. Wówczas zaatakowany 17-latek zmarł na skutek odniesionych ran. Kilka dni później policja zatrzymała troje sprawców w wieku od 15 do 19 lat.Warszawa. Atak nożownika w centrum miasta. Policja szuka sprawcy
Walka o życie w izbie przyjęć
Policja bada okoliczności zdarzenia
Zbyt drastyczne, by pokazać