Atak na biuro PO. Sprawca w rękach policji. Wcześniej kierował groźby wobec Tuska

Policja przed biurem PO w Warszawie Źródło: PAP / Radek Pietruszka 44-letni Krzysztof B. został zatrzymany – poinformowała warszawska policja. Mężczyzna ma odpowiadać za kierowanie gróźb karalnych i próbę podpalenia budynku przy ulicy Wiejskiej. Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że w poniedziałek 20 października w godzinach porannych zatrzymano „sprawcę gróźb karalnych oraz próby podpalenia budynku przy ul. Wiejskiej 12A w Warszawie”. „Tak szybkie zatrzymanie mężczyzny to efekt zaangażowania i wytężonej pracy operacyjnej wielu policjantów. To oraz wnikliwa analiza innych zdarzeń doprowadziły do przełomu w tej sprawie” – czytamy we wpisie na portalu X (dawnym Twitterze – red.). „Zatrzymany 44-latek jest Polakiem i mieszkańcem powiatu łosickiego. Krzysztof B. w maju tego roku został zatrzymywany do gróźb karalnych na portalu X w kierunku zabójstwa Premiera Donalda Tuska. Sprawa w czerwcu trafiła do sądu z aktem oskarżenia. Czynności w toku” – poinformowała policja. Do sprawy odniósł się także Marcin Kierwiński. „Sprawca ataku na biuro PO w rękach policji. W czerwcu otrzymał on już zarzuty za groźby karalne na portalu X wobec premiera Donalda Tuska” – napisał minister spraw wewnętrznych i administracji. Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Jak wynika z relacji świadków, dwóch mężczyzn pojawiło się na miejscu z butelką wypełnioną nieznaną cieczą. Gdy jeden z nich miał próbować ją podpalić, został odepchnięty przez świadka. Butelka rozbiła się przed wejściem, a sprawcy uciekli. Głos w sprawie zabrał Witold Zembaczyński. Jak stwierdził poseł KO, „jednoznacznie mamy tu do czynienia z aktem terroru politycznego”. Polityk dodał, że nie ma wątpliwości, że atak był wymierzony w biuro PO. – Wynika to przede wszystkim z adresu, sposobu działania i tego, co uciekinier wykrzykiwał. To były hasła antyplatformerskie, antykoalicjo-obywatelskie – stwierdził.Atak na biuro PO w Warszawie. Nowe informacje policji. 44-latek zatrzymany
Atak na biuro PO. Zembaczyński: Akt terroru politycznego