Kolejny brutalny atak na medyka. Ofiarą pielęgniarka

Atak nożownika w szpitalu w Krakowie Źródło: PAP / Art Service W czwartek rano na oddziale neurologicznym Szpitala Kolejowego w Pruszkowie (Mazowieckie) doszło do ataku na pielęgniarkę. Sprawcą był pacjent. Na miejsce wezwana została policja. Zofia Czyż, przewodnicząca mazowieckiego regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, poinformowała serwis Polsatnews.pl, że poszkodowana pielęgniarka została przebadana i pozostaje pod obserwacją na izbie przyjęć. Do zdarzenia doszło około godziny 6:00. Pierwsze doniesienia w tej sprawie opublikował serwis Remiza.pl. „W szpitalu kolejowym w Pruszkowie doszło dziś rano do ataku na pielęgniarkę ze strony pacjenta. Na miejsce została wezwana policja. To kolejny przypadek agresji wobec personelu medycznego” – napisano na platformie X. twitter Zofia Czyż potwierdziła portalowi Polsatnews.pl, że sytuacja została zgłoszona służbom. – Koleżanka jest w tej chwili pod opieką lekarzy na izbie przyjęć. Jest obserwowana i została zbadana – zaznaczyła dodając, że kobieta została pobita w sposób dotkliwy. Zgodnie z jej relacją, pielęgniarka była po nocnym dyżurze, co mogło wpłynąć na jej osłabienie w momencie ataku. To już drugi w ciągu tygodnia przypadek agresji wobec pracownika ochrony zdrowia. We wtorek w poradni ortopedycznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie doszło do tragicznego ataku na lekarza Tomasza Soleckiego. 35-letni mężczyzna z powiatu jędrzejowskiego wtargnął do gabinetu i zaatakował go nożem. Mimo podjętej reanimacji lekarza nie udało się uratować. Zmarł w wyniku licznych ran kłutych klatki piersiowej, brzucha oraz kończyn. W odpowiedzi na rosnącą falę agresji wobec pracowników służby zdrowia, Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski zapowiedział zorganizowanie protestu. 10 maja w Warszawie i innych miastach odbędzie się marsz medyków, który ma być symbolem sprzeciwu wobec przemocy oraz wyrazem jedności w środowisku medycznym. W marszu udział zapowiedzieli lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni i farmaceuci.Incydent się powtarza
Tragiczne wydarzenia w Krakowie. Medycy planują protest