Chiny zmagają się z wirusem. Środki ostrożności przypominają te z czasów covidu

Komar Aedes aegypti, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / frank60 Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat ostrzegający przed sytuacją w Chinach. Od lipca tego roku gwałtownie rośnie tam liczba zakażeń wirusem chikungunya. W prowincji Guangdong w Chinach w ostatnich tygodniach gwałtownie wzrosła liczba zakażeń wirusem chikungunya. Tylko od lipca naliczono tam ponad 7 tys. potwierdzonych przypadków. Najgorsza sytuacja ma miejsce w mieście Foshan, gdzie pacjentów izoluje się w szpitalu przez minimum tydzień, lub do momentu uzyskania negatywnego testu. Oprócz Foshan nowa plaga dotknęła co najmniej 12 innych miast w regionie Guangdong. Ostatni tydzień to aż 3 tys. nowych przypadków. Wspomniany wirus przenosi się wyłącznie przez ukąszenie zakażonego komara. Powoduje wysoką gorączkę i silny ból stawów. Lekarze ostrzegają, że taki stan może utrzymywać się u pacjentów przez wiele miesięcy, a w skrajnych przypadkach nawet lat. Objawy pojawiają się najczęściej 3-7 dni od ugryzienia. To m.in. gorączka, wysypka, bóle głowy i mięśni oraz obrzęk stawów. Władze Guangdong uspokajają, że dotychczasowe przypadki miały łagodny przebieg, a 95 proc. osób wracało do zdrowia w ciągu tygodnia. Wciąż jednak zachodzi obawa przed mutacją, a lokalni mieszkańcy nieufnie podchodzą do mało znanego w kraju wirusa. W ramach walki z chikungunya chińskie władze zastosowały część rozwiązań, które wprowadzono podczas pamiętnej pandemii Covid-19. Osoby z objawami są zachęcane do zgłaszania się do szpitala na testy i poddawane kwarantannie. Początkowo izolację narzucano też osobom podróżującym z Foshan. Ostatecznie jednak zaniechano tak restrykcyjnego podejścia. Trwa również walka z samymi komarami. Mieszkańcy zobowiązani są do usuwania z domów i najbliższego sąsiedztwa stojącej wody. Za pozostawienie pustych butelek, przelanych doniczek czy innych zbiorników z wodą, przewidziane są kary grzywny. W związku z problemami chińskiej prowincji, polskie MSZ wydało komunikat z ostrzeżeniem. „Polakom podróżującym do regionu oraz przebywającym na terenie prowincji Guangdong zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności oraz stosowanie się do zaleceń lokalnych służb sanitarno-epidemiologicznych” – czytamy.Chiny. Wirus chikungunya męczy mieszkańców Guangdong
Wirus w Chinach. MSZ ostrzega Polaków