Szokujące wydarzenia na kempingu. Sprzedali dziecko za piwo i gotówkę Smutna dziewczynka zakrywa dłońmi twarz Źródło: Shutterstock / zdj. ilustracyjne Młoda para próbowała sprzedać swojego dwumiesięcznego syna na kempingu. Rodzice za swoje dziecko mieli otrzymać 1000 dolarów i sześciopak piwa. Do próby sprzedaży dziecka doszło 21 września w stanie Arkansas, USA. Policję wezwano na miejsce, gdzie znajdowało się zaniedbane dziecko. Świadkowie opisali niemowlę jako mające „wyraźnie nieprzyjemny zapach amoniaku oraz fekaliów” oraz „ciężką wysypkę i opuchliznę na pośladkach i genitaliach”. Dziecko przetransportowano do szpitala.USA. Sprzedali niemowlę za sześciopak piwa i 1000 dolarów Rodzice, 21-letni Darien Tyler Urban i 20-letnia Shalene Ehlers, nie pojawili się na miejscu. Świadkowie poinformowali policję, że rodzice próbowali oddać dziecko mężczyźnie, który zaoferował wymianę na puszki piwa. Para zgodziła się i przekazała niemowlę mężczyźnie imieniem Crawford, razem z torbą z pieluchami. twitter Crawford wraz z kolegą stworzyli kontrakt, w którym oferowali dodatkowo 1000 dolarów. W kontrakcie zawarto klauzulę, że po jego podpisaniu rodzice nie będą mogli zmienić decyzji ani kontaktować się z nowym opiekunem.Nowy opiekun był pijany Świadkowie zarejestrowali podpisanie umowy na wideo i natychmiast powiadomili policję. Funkcjonariusze szybko odnaleźli obu mężczyzn. Crawford, który otrzymał dziecko, był pijany, a drugi mężczyzna, choć sporządził umowę, zapewniał, że nie doszło do faktycznego przekazania pieniędzy, gdyż miał to zrobić w ciągu kilku dni, wobec czego umowa nie była wiążąca. Biuro szeryfa w Benton poinformowało, że rodzice stworzyli poważne ryzyko dla życia dziecka, zostawiając je pod opieką wyraźnie nietrzeźwego mężczyzny. Urban i Ehlers zostali aresztowani pod zarzutem narażenia zdrowia i życia dziecka oraz próby przyjęcia zapłaty za zrzeczenie się praw rodzicielskich, co stanowi przestępstwo. Para została osadzona w areszcie z możliwością wyjścia za kaucją wynoszącą 50 tysięcy dolarów. Ojciec dziecka został już zwolniony, natomiast matka nadal przebywa w areszcie. Czytaj też:Dopłata do żłobka. Czy jest dolny limit wieku dziecka?Czytaj też:Dziecko leżało, nie mówiło. Prof. Latos-Bieleńska: Badanie genetyczne zmieniło jego życie. Po pół roku poszło do przedszkola