Katastrofa rakiety Elona Muska. Starship eksplodował w powietrzu Starship Źródło: PAP / Michael Gonzalez Siódmy lot testowy rakiety Starship, opracowanej przez firmę SpaceX, należącą do Elona Muska, zakończył się katastrofą. Rakieta najpierw straciła łączność z centrum dowodzenia, a następnie rozpadła się w powietrzu. Rakieta wystartowała zgodnie z planem, jednak około minuty po opuszczeniu platformy startowej przestała przesyłać dane telemetryczne. Prowadzący transmisję na żywo, Dan Huot, poinformował: „Straciliśmy telemetrię ze statku, co oznacza brak kontaktu. W tym momencie zakładamy, że statek został stracony”.Starship. Katastrofa w locie minutę po starcie Elon Musk, właściciel SpaceX, ujawnił na platformie X (dawniej Twitter), że przyczyną awarii był najprawdopodobniej wyciek ciekłego tlenu w komorze nad ścianą silnika. „Powstałe ciśnienie przekroczyło pojemność odpowietrznika, co doprowadziło do eksplozji” – wyjaśnił Musk. twitterSzczegóły katastrofy i wpływ na bezpieczeństwo Po rozpadzie rakiety nad Zatoką Meksykańską SpaceX natychmiast podjęło działania, mające na celu ochronę przestrzeni powietrznej. Samoloty lecące w tym rejonie zostały skierowane na inne trasy, aby uniknąć potencjalnego zagrożenia spadającymi odłamkami. SpaceX zaapelowało do mieszkańców w okolicach miejsca startu, aby zgłaszali odnalezione fragmenty rakiety. Firma zaznaczyła, że mogą one zawierać materiały, które nie uległy całkowitemu spaleniu w atmosferze. twitterPrzełomowe lądowanie boostera Super Heavy Pomimo utraty drugiego stopnia rakiety, SpaceX odnotowało ważny sukces. Pierwszy człon rakiety – booster Super Heavy – zdołał powrócić na miejsce startu, gdzie został przechwycony przez mechaniczne ramiona zamontowane na wieży startowej. To osiągnięcie, zrealizowane po raz drugi w historii, jest kluczowe dla przyszłych misji, ponieważ pozwala na ponowne wykorzystanie tego elementu rakiety. twitterStarship i ambicje SpaceX: Księżyc i Mars Starship to rakieta, która ma zrewolucjonizować eksplorację kosmosu. W swoich założeniach ma wynosić na orbitę największe ładunki, znacząco obniżając koszty takich operacji, a także umożliwiać transport ludzi na Księżyc i Marsa. Rakieta ma wysokość 123 metrów i składa się z dwóch głównych modułów: potężnego boostera Super Heavy i drugiego stopnia, będącego właściwym statkiem kosmicznym. Czwartkowa misja, która zakończyła się niepowodzeniem, zakładała szereg testów, w tym m.in. próby nowego układu napędowego, osłony termicznej oraz wytrzymałości strukturalnej pojazdu. Przełomowe ulepszenia technologiczne obejmowały: zwiększenie objętości paliwa o 25%, próżniową izolację przewodów, wprowadzenie aktywnie chłodzonych płytek ochronnych. Planowano również pierwsze umieszczenie na orbicie ładunku – dziesięciu symulatorów satelitów Starlink.Nadzieje na przyszłość Mimo kłopotów Elon Musk zapowiedział, że nadchodzący rok będzie przełomowy dla programu Starship. Planowane jest uruchomienie systemu wielokrotnego użytku całej rakiety oraz realizacja ambitnych misji poza orbitę Ziemi.Starship z problemami Czwartkowa próba nie była pierwszym testem Starshipa zakończonym niepowodzeniem. Podczas szóstego lotu testowego booster Super Heavy, zamiast powrócić do Teksasu, wylądował w Zatoce Meksykańskiej. Drugi stopień rakiety zgodnie z planem rozbił się w Oceanie Indyjskim.Konkurencja: Rakieta New Glenn firmy Blue Origin Siódmy lot Starshipa zbiegł się w czasie z premierą rakiety New Glenn firmy Blue Origin, należącej do Jeffa Bezosa. Start odbył się z przylądka Canaveral na Florydzie, a New Glenn zaprezentowała swoje możliwości wynoszenia ciężkich ładunków na orbitę. Wyróżnia się szeroką owiewką, która umożliwia transport większych ładunków niż w przypadku konkurencyjnych konstrukcji.