Szokujące zachowanie byłego doradcy Trumpa. Szef francuskiej prawicy odwołał wizytę w USA

Steve Bannon Źródło: YouTube Jordan Bardella, lider francuskiego Zjednoczenia Narodowego (Rassemblement National), podjął decyzję o odwołaniu swojego wystąpienia na konferencji CPAC w Waszyngtonie. Jego rezygnacja była reakcją na nazistowski gest Steve’a Bannona, byłego doradcy Donalda Trumpa. W piątek Bardella wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyjaśnił powody swojej decyzji. „Wczoraj na tej scenie, kiedy nie było mnie na sali, jeden z mówców pozwolił sobie prowokacyjnie wykonać gest nawiązujący do ideologii nazistowskiej. Dlatego natychmiast podjąłem decyzję o odwołaniu mojego wystąpienia zaplanowanego na to popołudnie” – poinformował przewodniczący RN. Nie wskazał jednak, o którego z mówców chodziło. Podczas wystąpienia na CPAC Bannon, który w 2016 roku pełnił funkcję szefa kampanii Donalda Trumpa, zachęcał publiczność do działania na rzecz byłego prezydenta USA i „ratowania republiki”. „Musicie walczyć, walczyć, walczyć!” – nawoływał, po czym wykonał gest tzw. rzymskiego salutu, który wzbudził kontrowersje. Publiczność odpowiedziała głośnymi okrzykami poparcia, a Bannon zakończył swoje przemówienie słowami: „Amen. Niech Bóg was błogosławi. Jesteście wspaniali”. To nie pierwszy raz, gdy osoby z kręgu Trumpa są oskarżane o używanie symboliki budzącej skojarzenia z nazizmem. Wcześniej, podczas ceremonii inauguracji nowego prezydenta w styczniu, Elon Musk wykonał gest polegający na uderzeniu się w pierś i wyciągnięciu ręki do przodu, co również wywołało spekulacje na temat jego znaczenia.Gest Bannona. Co się wydarzyło?
Reakcje na decyzję Bardelli
Decyzja Bardelli o wycofaniu się z CPAC spotkała się z mieszanymi reakcjami. Francuski polityk, znany z eurosceptycznych i konserwatywnych poglądów, wielokrotnie wyrażał podziw dla Donalda Trumpa, ale tym razem postanowił zdystansować się od kontrowersji.
Według francuskich mediów Bardella próbował w ten sposób chronić wizerunek swojej partii przed oskarżeniami o ekstremizm. Marine Le Pen, liderka RN, od lat prowadzi działania mające na celu złagodzenie wizerunku ugrupowania i zerwanie z kontrowersyjną przeszłością partii założonej przez jej ojca, Jean-Marie Le Pena.
Francuski politolog Jérôme Fourquet uważa, że decyzja Bardelli świadczy o jego dążeniu do umiarkowanego wizerunku.
„Chce uniknąć skojarzeń z ruchami ekstremistycznymi i zaznaczyć, że RN nie akceptuje żadnych gestów nawiązujących do totalitaryzmu” – powiedział Fourquet w rozmowie z „Le Monde”.