15 September, 2025

Kandydat na burmistrza Nowego Jorku ma polskie korzenie? Trump już go krytykował

Kandydat na burmistrza Nowego Jorku ma polskie korzenie? Trump już go krytykował

Kandydat na burmistrza Nowego Jorku ma polskie korzenie? Trump już go krytykował

Curtis Sliwa Źródło: Wikimedia Commons Republikanin Curtis Sliwa chciałby zostać burmistrzem Nowego Jorku. Polityk o polsko-włoskich korzeniach nie może liczyć jednak na poparcie Donalda Trumpa.

W wyborach na burmistrza Nowego Jorku kandydować będzie polityk o swojsko brzmiącym nazwisku – Sliwa. Jak się okazuje, jego dziadkowie od strony ojca pochodzili z okolic Limanowej. Jest dopiero trzeci w walce o stanowisko, a sondaże dają mu 15 proc. głosów. Do 4 listopada ma jednak jeszcze sporo czasu, by przeciągnąć nowojorczyków na swoją stronę.

Curtis Sliwa kandydatem na burmistrza Nowego Jorku

Nie będzie to jednak łatwa sztuka. Wiadomo już, że Curtis Sliwa nie znajdzie poparcia u Donalda Trumpa. Prezydent USA w miniony piątek w programie „Fox and Friends” krytycznie wypowiedział się o zamiłowaniu polityka do zwierząt.

— Chce wprowadzić koty do Gracie Mansion… wspaniałej siedziby burmistrza. Pięknej. Gracie Mansion to kultowe miejsce w Nowym Jorku. Nie potrzebujemy tam tysięcy kotów – mówił Trump. Nawiązywał w tych słowach do sytuacji jeszcze z pandemii COVID-19, kiedy to Sliwa zaopiekował się we własnym mieszkaniu 19 kotami. Brał czworonogi od ludzi, którzy z różnych powodów nie mogli się nimi zajmować.

Sliwa nie z takimi problemami sobie jednak radził. W 1992 roku został postrzelony w taksówce. Pojazd był bowiem skradziony przez bandytów na usługach mafii Johna Gottiego. Ranny mężczyzna uratował się, ponieważ wyskoczył z jadącego pojazdu.

Curtis Sliwa i Guardian Angels

Curtis Sliwa około 30 lat pracował jako komentator radiowy, z czego większość dla stacji WABC. Dał się poznać jako konserwatysta. W 1993 roku wspierał kandydaturę Rudy’ego Giulaniego na burmistrza Nowego Jorku. W 2009 roku Polonia wybrała go na Wielkiego Marszałka Parady Pułaskiego na Manhattanie.

Występujący często w czerwonym berecie Sliwa to także założyciel ruchu „Guardian Angels”. Członkowie jego organizacji w czerwonych kurtkach i beretach pilnowali porządku na ulicach i w metrze, wspierając policję w walce z przemocą. Z czasem GA rozrosła się do ponad 100 oddziałów w 14 krajach świata.

Podobne artykuły