25 April, 2025

Duda o tragicznym nurcie historii. „To powinno być przestrogą dla wszystkich”

Duda o tragicznym nurcie historii. „To powinno być przestrogą dla wszystkich”

Andrzej Duda, w tle Donald Tusk Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk Andrzej Duda, Szymon Hołownia i Donald Tusk zabrali głos w Gnieźnie podczas uroczystego Zgromadzenia Posłów i Senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

W Gnieźnie miało miejsce uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego. Andrzej Duda przypomniał, że spotkanie ma miejsce w przeddzień ostatniego pożegnania papieża Franciszka. Podkreślił, że inny z biskupów Rzymu – Jan XIX, poświęcił koronę, która została włożona na skronie księcia Bolesława. Prezydent zaznaczył, że to wydarzenie umocniło pozycję Polski. Dodał, że od tego momentu nasz kraj stał się państwem suwerennym.

Tysiąclecie Korony Polskiej. Andrzej Duda zabrał głos

– Nie ma sprzeczności między dziedzictwem dumnej suwerenności a roztropną modernizacją, między Polską niepodległą a zabiegami o wspólne dobro całej Europy. Przeciwnie, to właśnie wspólne europejskie dobro bywało niejeden raz narażone na najcięższe próby, kiedy pod jego hasłem najsilniejsi starali się budować imperialną strukturę podporządkowania sobie słabszych – powiedziała głowa państwa.

Duda kontynuował, że „ten tragiczny nurt historii naszego kontynentu powinien być przestrogą dla wszystkich proponujących nowe linie podziałów, np. na Europę starą i nową, albo na Europę dwóch prędkości”. – Zarówno te podziały jak i wymuszona sztuczna jedność pod egidą a w istocie hegemonią wiodących, a więc najpotężniejszych państw członkowskich Unii Europejskiej, to nic innego, jak błąd, to ignorowanie wielowiekowych, pouczających doświadczeń historycznych – podsumował prezydent.

1000. rocznica koronacji Bolesława Chrobrego. Marszałek Sejmu o „głupich przepisach”

– Żyjemy w silnym i nowoczesnym europejskim państwie, które musi wreszcie pozwolić działać i rozwijać się tym, którzy chcą i potrafią. Musi w końcu przestać ich pętać setkami niepotrzebnych i głupich przepisów, ale musi też przede wszystkim stanąć po stronie tych, którzy potrzebują naszego wsparcia. Musi wyrównywać szanse ludzi spoza wielkich metropolii, a nie zwiększać różnice między tymi, którzy mieszkają w Warszawie, a w mieście powiatowym, choćby takim, jak Gniezno – przekonywał z kolei Szymon Hołownia.

Marszałek Sejmu podkreślił, że „czas przestać w końcu łatać narosłe przez dekady problemy jednorazowymi akcjami, rozwiązaniami szytymi pod kolejne wybory”. – Sądownictwo, ochrona zdrowia, edukacja, instytucje, ich naprawa i budowanie ich trwałości to nie są sprawy na kadencje. To są sprawy na pokolenie, a nie na kadencję – wyliczał Hołownia. Według lidera Polski 2050 „właśnie to myślenie perspektywą kadencji jest winne temu, że nie wykorzystaliśmy naszej szansy tak do końca”.

Zaskakująca deklaracja Szymona Hołowni. „Tak, tu nawaliliśmy i teraz musimy to naprawić”

– Natychmiastowa korzyść, wznoszący się lub pikujący słupek poparcia potrafiły lec u podstaw najważniejszych decyzji, które decydują o życiu kolejnych pokoleń. Tak, tu nawaliliśmy. Nie my, obywatele, bo my chyba naprawdę zrobiliśmy więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Ale my, państwo – owszem. I teraz musimy to naprawić. I to nie myśląc o maju 2025 roku, czy o jesieni 2027. Ale z myślą o naszych dzieciach i naszych wnukach – zaznaczył marszałek Sejmu.

Donald Tusk zwrócił uwagę, że „żadna partia i polityk nie mają monopolu na polskość, a pod biało-czerwoną flagą musi być miejsce dla każdej Polki i Polaka”. Premier podkreślił, że decyzją Bolesława Chrobrego Polska stała się częścią Zachodu. – Będziemy mieli najsilniejszą armię w regionie. Nie mówcie, że to niemożliwe. Tak, nasza armia musi być w stanie odeprzeć każde zagrożenie, czy ze strony wschodu, zachodu, południa, bez znaczenia – zapewniał Tusk.

Jasne przesłanie Tuska. „Będziemy mieli najsilniejszą armię w regionie. Nie mówcie, że to niemożliwe”

Według szefa rządu „jesteśmy gotowi, aby zbudować najsilniejszą armię w tej części świata. Robimy to wspólnymi siłami, niezależnie od poglądów”. – Patrząc na to, w jakim tempie się rozwijamy, też bez kompleksów powiem wam, że naprawdę w ciągu kilku lat dogonimy największe gospodarki, taka jak niemiecka, taka jak japońska, bo jesteśmy o krok od tego, tylko musimy mieć w sobie tyle wiary, ile miał Bolesław Chrobry – mówił Tusk.

Premier wymieniał, że „traktat z Francją oraz sojusz nordycki, z państwami bałtyckimi, Szwecją, Norwegią, Finlandią i z udziałem Wielkiej Brytanii mają na celu wzmocnienie naszej obrony i bezpośrednio obrony naszej polskiej granicy w związku z zagrożeniem ze wschodu”. Tusk wyraził nadzieję, że Polska musi być „partnerem cenionym przez wszystkich”. Zakończył, że „dzięki wszystkim obecnym nasz kraj ma bardzo silną pozycję w UE i ma dobre relacje z USA bez względu na rządy”.

Podobne artykuły