TV Republika przeszła samą siebie. Sceny jak z filmu akcji z posłem PiS Mikron z kostką TV Republika, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski Miłosz Kłeczek z TV Republika udostępnił w sieci zadziwiające nagranie. Głównym bohaterem filmiku jest Marcin Romanowski. Miłosz Kłeczek zamieścił w sieci alarmujący wpis. „Pilne! Marcin Romanowski porwany i brutalnie przesłuchany! Zobacz prawdę!” – grzmi prezenter Telewizji Republika. Post zamieszczony w mediach społecznościowych to zapowiedź nowego odcinka programu „W ruchu”.TV Republika pokazała „porwanie” Marcina Romanowskiego Na nagraniu widzimy polityka Prawa i Sprawiedliwości, który spaceruje po Budapeszcie. W pewnej chwili obok Marcina Romanowskiego zatrzymuje się samochód. Z auta wysiadają dwie zamaskowane postacie, które mają przy sobie broń. Jeden z mężczyzn chwyta posła PiS, po czym przypiera go do muru. Chwilę później widzimy, jak parlamentarzysta ma zarzucany na głowę worek jutowy a na rękach zaciskają mu się kajdanki. Następnie Marcin Romanowski zostaje siłą wepchnięty do samochodu. W dalszej części nagrania akcja przenosi się do zamkniętego pomieszczenia. Polityk PiS przez cały czas ma zarzucony na głowę worek jutowy. Widzowie mogą zobaczyć, jak Marcin Romanowski jest przesłuchiwany przez Miłosza Kłeczka. – Bo wam się wydaje, że wasza władza będzie wieczna. Wszystkim tyranom i wszystkim bandytom u władzy tak się właśnie wydawało – mówi parlamentarzysta, po czym akcja się urywa. twitterZarzuty dla Marcina Romanowskiego Prokuratura Krajowa przedstawiła Marcinowi Romanowskiemu 11 zarzutów. Dotyczą one m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Co więcej, były wiceminister sprawiedliwości miał także przywłaszczyć ponad 107 mln zł oraz usiłować przywłaszczyć kolejne 58 mln zł. Polityk PiS przebywa aktualnie na Węgrzech, gdzie uzyskał międzynarodową ochronę. Decyzja o jej przyznaniu wywołała skandal a polskie MSZ pilnie wezwał polskiego ambasadora w Budapeszcie na rozmowę. Marcin Romanowski oraz środowisko PiS utrzymują, że polityk nie może w Polsce liczyć na uczciwy proces.