Premier nie powtórzy „spektakularnego błędu”? Iskrzy na linii Duda – Tusk

Donald Tusk i Andrzej Duda Źródło: PAP / Leszek Szymański Donald Tusk nie da kontrasygnaty pod postanowieniem Andrzeja Dudy. Premier nie poprze decyzji dotyczącej kierownictwa Izby Pracy Sądu Najwyższego. Premier Donald Tusk i minister sprawiedliwości Adam Bodnar w piątek 6 września spotkali się z przedstawicielami środowiska sędziowskiego. Ten pierwszy w trakcie wydarzenia zapewnił, że nie podpisze postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy odnośnie osoby, która wykonuje obowiązki prezesa Izby Pracy SN. Tego samego dnia szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka zaznaczała, że wniosek w sprawie został już wysłany do premiera. – Czekamy na kontrasygnatę Prezesa Rady Ministrów osoby, która ma być wskazana jako osoba czasowo kierująca Izbą Pracy – mówiła na antenie radiowej Jedynki. Donald Tusk przypomniał, że ostatnio pomylił się i zgodził się na mianowanie Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów w Izbie Cywilnej SN. Wywołało to oburzenie w środowisku, ponieważ mowa o osobie powołanej przez tzw. neo-KRS, której zarzuca się zależność polityczną. Jak podkreślał premier, tamta kontrasygnata była „spektakularnym błędem”. – Chciałem to państwu powiedzieć jako pierwszym odbiorcom tego komunikatu (…) Testem jest kolejna prośba prezydenta o kontrasygnatę. Ja jej nie udzielę – podkreślał Donald Tusk. – Nie chcemy dać do zrozumienia, że naszym zamiarem jest legalizowanie stanu rzeczy, który uważamy za zły – zapewniał. W dalszej części swojego wystąpienia Tusk wspólnie z Bodnarem prezentowali w zarysie projekty zmian w prawie, które miały zakończyć „najtrudniejszy etap” reformy sądownictwa. Raz jeszcze premier zwrócił uwagę na fakt, iż będzie to wyjątkowo trudne ze względu na prezydenckie weto oraz inne ograniczenia systemowe. – Poczucie na zewnątrz jest często takie, że to idzie za wolno – zgodził się Tusk. – Nam już nie wypada się tłumaczyć, że nie jest łatwo przeprowadzać masywny proces rozliczeń w tej sytuacji prawnej, którą odziedziczyliśmy – dodawał. Zastrzegł jednak, że w skali Europy zakres rozliczeń byłej władzy jest „największy od kilkudziesięciu lat”. Czytaj też: 
Donald Tusk nie powtórzy „spektakularnego błędu”
Tusk o wielkich rozliczeniach poprzedników
Złe wieści dla Donalda Tuska. Tak Polacy ocenili premiera i rządCzytaj też:
Morawiecki ironicznie o partii Tuska. Nawiązał do Niemiec