Tusk o „eksplozji ładunku wybuchowego”. „Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia”

Donald Tusk, Tomasz Siemoniak i Marcin Kierwiński Źródło: X / Kancelaria Premiera Donald Tusk poinformował, że na trasie Warszawa – Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na trasie stwierdzono uszkodzenie. „Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa – Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie” – napisał w poniedziałek 17 listopada w mediach społecznościowych Donald Tusk. Premier w kolejny wpisie stwierdził, że to sabotaż jest „wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli”. „Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą” – zapewnił Tusk. Szef MSWiA Marcin Kierwiński zaznaczył, że sprawa dotyczy „strategicznej trasy kolejowej”. „W związku z ujawnionymi, celowymi i noszącymi znamiona aktów dywersji uszkodzeniami infrastruktury kolejowej na linii nr 7 (Warszawa-Dorohusk) Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zbiera i weryfikuje informacje na temat tych incydentów. Prezydent Karol Nawrocki jest na bieżąco informowany w tej sprawie. To poważna sytuacja, dlatego wymaga szczególnego monitoringu oraz rzetelnego komunikowania przez wszystkie strony zaangażowane w jej wyjaśnianie” – napisało BBN. Szef rządu informował w niedzielę, że ws. „zniszczenia fragmentu torowiska na trasie Dęblin – Warszawa jest w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych”. „Niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Nikt nie został poszkodowany. Trwają czynności odpowiednich służb” – stwierdził Tusk. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński zapewniał, że „sprawa jest traktowana absolutnie priorytetowo”. Mazowiecka policja podała, że w niedzielę o godz. 7:39 maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn (pow. garwoliński), koło stacji PKP Mika. W chwili zdarzenia w pociągu było dwóch pasażerów i kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń. Na miejsce skierowano służby. Wstępne oględziny wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu. Ruch kolejowy odbywał się sąsiednim torem.
Wysadzono tory kolejowe na strategicznej trasie. „Dopadniemy sprawców”
Zniszczono fragment torowiska na trasie Dęblin – Warszawa. Donald Tusk o dywersji