11 October, 2025

PiS obawia się wielkiej porażki. Tusk nie przepuścił okazji

PiS obawia się wielkiej porażki. Tusk nie przepuścił okazji

PiS obawia się wielkiej porażki. Tusk nie przepuścił okazji

Donald Tusk w Sejmie Źródło: PAP / Leszek Szymański PiS zwołał na sobotę 11 października masz w Warszawie. Donald Tusk zwrócił uwagę na motyw przewodni manifestacji.

Prawo i Sprawiedliwość zwołało na sobotę 11 października demonstrację na Placu Zamkowym w Warszawie. Początkowo ogłaszano, że będzie to protest przeciwko polityce migracyjnej rządu.

Gdy okazało się, że aktualnie jest to zbyt mała motywacja, by zachęcić sympatyków do wyjścia na ulice, Jarosław Kaczyński postanowił nieco zmienić narrację. 7 października na swoim profilu na X polityk przekonywał, że „rząd Donalda Tuska szkodzi Polsce każdego dnia”.

„Pakt migracyjny to realne niebezpieczeństwo, umowa z krajami Mercosur to zniszczenie rolnictwa, a ręczne sterowanie składami sędziowskimi przez polityków obecnej koalicji to bezkarność dla swoich i represje wobec opozycji” – wyliczał.

Marsz PiS w Warszawie. Tusk kpi z Kaczyńskiego

Sprawa ta nie umknęła uwadze polityków KO. „Ściągnąć do Polski rekordową liczbę migrantów, a następnie wezwać do protestu przeciw migracji, potrafi tylko Jarosław Kaczyński” – kpił Donald Tusk.

„Rząd PiS przeprowadził aferę, której nie znał świat. Ściągał do Polski setki tysięcy ludzi a Afryki, Azji i z krajów muzułmańskich – jednocześnie rozpętując kampanię nienawiści wobec »innych«” – napisał w sieci Cezary Tomczyk.

„Dziś hipokryci z PiS będą maszerować i próbować wciskać kit Polakom ws. nielegalnej migracji – a fakty są takie, że zrobili na tym gigantyczny interes napychając sobie kieszenie kasą narażają przy tym nasza kochaną ojczyznę na wielkie niebezpieczeństwo” – dodawał minister sportu Jakub Rutnicki.

Z ustaleń „Newsweeka” wynika, że w partii Jarosława Kaczyńskiego pojawiły się poważne obawy o frekwencję na demonstracji. Mobilizacja nawet wśród parlamentarzystów jest bardzo mała. W szeregach PiS panuje chaos przeciwko czemu tak naprawdę sympatycy partii chcą demonstrować.

Polska nie będzie musiała przyjmować migrantów?

Szczególnie, że w sobotę 11 października pojawiły się nieoficjalne ustalenia RMF FM, że Polska z uwagi na ogromną liczbę uchodźców z Ukrainy ma zostać wyłączona z relokacji migrantów i kontrybucji finansowych obowiązujących w ramach paktu migracyjnego.

W rozmowie z Onetem Marcin Kierwiński jasno zadeklarował, że Polska nie zgodzi się na żadne rozwiązania relokacyjne ze względu na nasze bezpieczeństwo oraz fakt, że naszym dodatkowym działaniem jest pomaganie partnerom z Ukrainy i uchodźcom wojennym.

– Nie zgodzimy się na relokację, nie może być rozwiązywania problemów jednych, kosztem przerzucania ich na drugich. O innych aspektach polityki migracyjnej będziemy rozmawiać z naszymi partnerami – powiedział szef MSWiA.

Podobne artykuły