Tusk czy Morawiecki? Polacy wskazali, kto byłby lepszym premierem po wyborach
Wybory parlamentarne odbędą się najprawdopodobniej w połowie października tego roku. Kampania, choć oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęła, już rozpędziła się na dobre.
Regularnie padają też pytania o to, kto będzie premierem po wyborach. Z wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości wynika, że w przypadku wygranej, szefem rządu nadal byłby premier Mateusz Morawiecki. Z kolei naturalnym kandydatem Koalicji Obywatelskiej jest Donald Tusk. Smaku rywalizacji obu polityków dodaje fakt, że w przeszłości Morawiecki był doradcą ekonomicznym Tuska.
Tusk czy Morawiecki? Nowy sondaż
W związku z tym pracownia SW Research na zlecenie „Rzeczpospolitej” zapytała Polaków, „kto byłby lepszym premierem Polski po jesiennych wyborach”. Respondenci mogli wybrać między tymi dwoma nazwiskami. Na Donalda Tuska wskazało 39,4 proc. uczestników badania, a na Mateusza Morawieckiego – 27,2 proc. Aż 33,4 proc. respondentów wybrało odpowiedź „oceniam obu tak samo”.
Z sondażu wynika, że 47 proc. badanych w wieku powyżej 50 lat i 48 proc. badanych z wyższym wykształceniem uważa przewodniczącego PO za lepszego kandydata na premiera. Z kolei na Morawieckiego częściej wskazywały osoby z wykształcenie podstawowym i gimnazjalnym oraz zasadniczym zawodowym. W najmłodszej grupie wiekowej 18-24 lata zarówno Morawiecki i Tusk byli wybierani tak samo często (po 24,6 proc.). Co ciekawe w tym przedziale wiekowym najczęściej padała jednak odpowiedź „obu polityków oceniam tak samo).
Podobny poziom zaufania do obecnego i byłego premiera
Według ostatniego rankingu zaufania do polityków, przygotowanego pod koniec maja przez IBRiS dla Onetu, Mateuszowi Morawieckiemu ufa 36,7 proc. badanych, a Donaldowi Tuskowi – 33,1 proc. Obu polityków wyprzedzili prezydent Andrzej Duda i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Sondaż dla „Rzeczpospolitej” został przeprowadzony w dniach 6-7 czerwca, a więc już po marszu 4 czerwca, na próbie 800 internautów powyżej 18. roku życia na panelu SW Panel.
Czytaj też:
Hołownia wystosował zaproszenie dla innych partii. „Przyszłość nie jest ani lewicowa, ani prawicowa”Czytaj też:
„To robotnicy”. Morawiecki tłumaczy się ze słów o waciakach i obijaniu kijami