Trump ciepło przyjął Putina. Tak zareagowała Ukraina

Ambasador Ukrainy Wasyl Bodnar Źródło: Newspix.pl / ABACA Donald Trump przez blisko trzy godziny rozmawiał z Władimirem Putinem. Jak szczyt na Alasce ocenia Ukraina? To było pierwsze takie spotkanie od lat. Władimir Putin przyleciał na Alaskę, aby osobiście rozmawiać z Donaldem Trumpem. Uwagę zwróciło ciepłe przywitanie prezydenta Rosji – zupełnie inne niż sposób, w jaki potraktował Wołodymyra Zełenskiego. W trakcie szczytu na Alasce nie zostały podjęte żadne kluczowe decyzje w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Amerykański przywódca zapewnił, że „aktualnie w Ukrainie ginie po kilka tysięcy osób dziennie a teraz już nie będzie”. Dodawał, że „to od Wołodymyra Zełenskiego i ewentualnej postawy i zaangażowania Europy zależy to, czy uda się zaprowadzić pokój”. Prezydent Ukrainy ani inni przedstawiciele ukraińskich władz na razie nie odnieśli się do szczytu na Alasce ani słów, które padły ze strony obu przywódców. Głos zabrał natomiast ambasador Ukrainy w Polsce. Wasyl Bodnar w rozmowie z TVP Info przyznał, że „ma mieszane uczucia a Ukraina chciałaby być przy stole negocjacyjnym”. – Najważniejsze jest zawieszenie broni, aby później o wszystkim decydowali dyplomaci. Nasze doświadczenia z poprzednich lat w Turcji pokazują, że gdy Recep Tayip Erdogan spotykał się z Władimirem Putinem, to wywoływało ogromne emocje. Zawsze mówiłem, że to może być posunięcie w kierunku pokoju – powiedział dyplomata. Wasyl Bodnar stanowczo podkreślił, że „żaden rząd nie może handlować ukraińskimi terytoriami”. – Konstytucja tego zabrania i naród by się nie zgodził. Dla nas najważniejszy jest pokój ponad siłą, czyli solidarność euroatlantycka przeciwko agresji rosyjskiej – podkreślił. Ambasador Ukrainy w Polsce jasno stwierdził, że jego kraj nie zgodzi się na żadne ustępstwa terytorialne. – Dużo mówi się w mediach, że mamy coś oddać. To jest raczej rozmowa o tym, że to miałoby być krokiem do ustępstw ze strony Ukrainy. Rosyjska strona okupuje nasze terytorium. My nie mamy prawie ich ziemi, aby się wymieniać. Gdybyśmy mieli połowę obwodu kurskiego, to moglibyśmy dyskutować – wyjaśnił. Dyplomata zaznaczył, że „głównym celem jest aktualnie to, żeby agresja się nie rozszerzyła i nie doszło do III wojny światowej”. – Nikt nie może mieszkać w schronach tak jak teraz Ukraińcy. Gdy ostatnio byłem w Kijowie, to cały czas były bombardowania. Nie chcemy, aby tak było w całej Europie – podsumował.Trump spotkał się z Putinem. Jest reakcja Ukrainy
Ukraina: Nie będzie zgody na ustępstwa terytorialne