Trump obiecuje szybki pokój w Ukrainie. Są trzy plany

Ukraińskie wojsko Źródło: Ministerstwo Obrony Ukrainy Administracja Donalda Trumpa nie chce, by Ukraina przystąpiła do NATO – wynika z przygotowanych przez nią trzech projektów planów pokojowych. Doradcy Donalda Trumpa przygotowali plany zakończenia wojny w Ukrainie. Projekty wzbudziły duże emocje ze względu na odrzucenie kluczowego postulatu Kijowa – akcesji do NATO. Zespół Donalda Trumpa przedstawił trzy różne plany mające na celu zakończenie konfliktu. Propozycje te opracowali: emerytowany generał Keith Kellogg, J.D. Vance – potencjalny wiceprezydent, oraz Richard Grenell, były szef wywiadu USA. Chociaż różnią się szczegółami, wszystkie mają wspólny mianownik: Ukraina miałaby zrezygnować z aspiracji członkowskich w NATO. Oto szczegóły: Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, wielokrotnie podkreślał, że członkostwo w NATO jest kluczowe dla przyszłości bezpieczeństwa jego kraju. Z perspektywy Ukrainy rezygnacja z tego celu byłaby ustępstwem wobec Rosji, które osłabiłoby nie tylko Ukrainę, ale także stabilność w Europie Środkowo-Wschodniej. Analitycy, w tym Eugene Rumer z Carnegie Endowment for International Peace, wskazują, że Władimir Putin może wykorzystać przeciągający się konflikt do osiągania kolejnych celów politycznych i terytorialnych. Rosja obecnie okupuje około 20% terytorium Ukrainy, w tym regiony Donbasu oraz Krym, anektowany w 2014 roku. Donald Trump wielokrotnie deklarował, że mógłby zakończyć wojnę w jeden dzień. Tego rodzaju retoryka budzi jednak wątpliwości. Jak wskazuje analiza „Stars and Stripes”, plany doradców Trumpa zakładają istotne ustępstwa ze strony Ukrainy, co mogłoby zostać odebrane jako wygrana Rosji. Ponadto zaproponowana „strefa zdemilitaryzowana” wymagałaby zaangażowania międzynarodowych sił, a Amerykanie wyraźnie chcieliby, aby odpowiedzialność za to spoczęła na państwach europejskich, takich jak Niemcy, Polska czy Francja. Ustępstwa wobec Rosji mogą wpłynąć na przyszłość NATO. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Polska, mogłyby uznać tego rodzaju porozumienie za niebezpieczny precedens, osłabiający wiarę w wspólną obronę. Jednocześnie ograniczenie wsparcia wojskowego ze strony USA mogłoby zmusić Europę do zwiększenia własnych wydatków obronnych, co jest celem forsowanym przez Trumpa od dawna. Warto też zauważyć, że rozwiązania przedstawione przez administrację Trumpa mogłyby doprowadzić do zmian politycznych w samej Ukrainie i zmiany wektora militarnych sojuszy.Trzy plany doradców Trumpa
Reakcja Ukrainy i wyzwania negocjacyjne
Czy plan Trumpa jest realistyczny?
Wpływ na NATO i światowy porządek