Kamienica pod Warszawą stanęła w ogniu. Nie żyje 12-latek

Państwowa Straż Pożarna Źródło: X / Państwowa Straż Pożarna, str. Marcin Waszkiewicz/PSP 12-letni chłopiec zginął w wyniku pożaru, do którego doszło w Piastowie koło Warszawy. Poważnie ucierpiała także jego mama. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w nocy ze środy na czwartek 29 maja w Piastowie pod Warszawą. Tuż po godzinie 2:30 w dwupiętrowej kamienicy przy ulicy Reja wybuchł pożar. – Na miejsce zadysponowano 11 zastępów jednostek ochrony przeciwpożarowej, policję oraz zespół ratownictwa medycznego. Na miejscu ustalono, że jest to pożar w fazie rozwiniętej na drugiej kondygnacji budynku wielorodzinnego – przekazał Michał Składanowski, oficer pasowy KP PSP Pruszków. Gdy strażacy dotarli przed budynek przy ulicy Reja okazało się, że ogniem było już objęte mieszkanie na pierwszym piętrze. Jak podaje RMF FM, z lokalu udało się ewakuować 60-letnią kobietą. W ciężkim stanie trafiła do pobliskiego szpitala. Lekarze przekazali, że poważnie ucierpiała w wyniku pożaru, ponieważ ma poparzoną ponad połowę powierzchni ciała. W tym samym czasie ratownicy walczyli z żywiołem. Ogień przez drewniany strop przedostał się na drugie piętro kamienicy, gdzie przebywał 12-letni chłopiec, syn poparzonej 60-latki. Medycy podjęli akcję reanimacyjną, jednak mimo ich wysiłków, życia dziecka nie udało się uratować. Z budynku uratowano natomiast ojca chłopca, mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń. Akcja gaśnicza zakończyła się tuż po godzinie 6. Na chwilę obecną nie wiadomo, dlaczego doszło do pożaru. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniać policja i prokuratura. – Dziewięć osób samodzielnie opuściło kamienicę. Dwie osoby zostały ewakuowane przez strażaków. Jedna osoba jest w szpitalu, drugiej nie udało się uratować. Będzie śledztwo prokuratury w tej sprawie — powiedziała Monika Orlik, rzeczniczka prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie.Dramatyczny pożar koło Warszawy
Pożar w Piastowie koło Warszawy. Nie żyje 12-latek