05 November, 2025

13-latek miał zabić starszego brata. Nowe informacje ws. tragedii

13-latek miał zabić starszego brata. Nowe informacje ws. tragedii

13-latek miał zabić starszego brata. Nowe informacje ws. tragedii

Policyjny radiowóz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / FotoDax Pod koniec października, na terenie Woli Osowińskiej, rozegrała się tragedia. Doszło tam do zabójstwa 17-latka. Podejrzanym o popełnienie tego strasznego przestępstwa jest 13-letni brat ofiary. Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie przekazał w sprawie, którą żyje cała Lubelszczyzna, nowe informacje.

Jak informował „Fakt”, feralnego dnia, w środku nocy, służby otrzymały zgłoszenie o próbie samobójczej. Medycy, którzy niebawem zjawili się na miejscu, na ciele 17-latka, do którego zostali wezwani, odkryli liczne rany kłute.

Lekarze za wszelką cenę próbowali ratować życie młodzieńca, lecz po kilku godzinach, w szpitalu, stwierdzono jego zgon.

Z nieoficjalnych informacji, które przekazała redakcja dziennika, wynika, że 13-latek miał zadać nawet 40 ciosów nożem swojemu starszemu bratu. Po przeszukaniu pokoju młodzieńca śledczy mieli znaleźć ostre narzędzie. Chłopak ponoć przyznał się wkrótce do zaatakowania członka rodziny. Potem zabrano go do izby dziecka w Lublinie. „Fakt” informował, że ze względu na wiek podejrzanego o zabójstwo sprawę rozpatrywała będzie nie prokuratura, ale Sąd Rodzinny w Radzyniu Podlaskim.

Lubelszczyzna. Wstrząsająca tragedia w Woli Osowińskiej. Wymiar sprawiedliwości przekazał nowe informacje

Co nowego wiadomo ws? „Super Express” w środę (5 listopada) skontaktował się z przedstawicielem Sądu Okręgowego w Lublinie. Sędzia Andrzej Mikołajewski przekazał, że teraz wymiar sprawiedliwości z Radzynia Podlaskiego będzie musiał zdecydować, czy 13-latek popełnił czyn karalny, czy nie. Od tego zależy dalszy los chłopaka.

„SE” podaje, że najsurowsze konsekwencje, jakie może ponieść nastolatek, to pobyt w zakładzie (domu) poprawczym, czyli specjalnej placówce resocjalizacyjnej, do której przyjmowani są jedynie nieletni i młodociani (mogą tam trafić jedynie osoby, które nie ukończyły 17. roku życia).

Co jeszcze czeka podejrzanego? Może on zostać zbadany przez biegłych psychiatrów lub trafić na obserwację do szpitala psychiatrycznego. – To wszystko leży w gestii sądu rodzinnego. Stanie się tak, jeśli sąd uzna, że taka opinia jest niezbędna. Ze względu na dobro dziecka, nie będziemy informować o przebiegu postępowania – uciął sędzia.

Podobne artykuły