08 October, 2025

Potrącił nastolatków i uciekł. Wstrząsające ustalenia

Potrącił nastolatków i uciekł. Wstrząsające ustalenia

Potrącił nastolatków i uciekł. Wstrząsające ustalenia

Wypadek w Łebieńskiej Hucie Źródło: Facebook / OSP Pomieczyno Podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku, w którym zginął 10-latek, został zatrzymany. Teraz na jaw wychodzą szokujące fakty dotyczące jego ucieczki.

Do tragicznego wypadku doszło we wtorek, około godz. 19:30, w miejscowości Łebieńska Huta w powiecie wejherowskim na Pomorzu. Według wstępnych ustaleń śledczych kierujący samochodem osobowym wjechał w grupę nastolatków.

Potrąconych zostało czterech chłopców. Obrażenia najmłodszego z nich, 10-latka, były tak poważne, że mimo wysiłków medyków jego życia nie udało się uratować. Kolejny z poszkodowanych, 12-latek, został przetransportowany do szpitala w ciężkim stanie. Wiadomo, że konieczna była amputacja nogi. Pozostali dwaj nastolatkowie – 13 i 16-latkowie – zostali przewiezieni do szpitala z mniejszymi obrażeniami.

Wstrząsające ustalenia ws. wypadku w Łebieńskiej Hucie. „Gromadzimy materiał dowodowy”

Sprawca uciekł z miejsca tragedii. Podejrzany o spowodowanie wypadku 33-latek został zatrzymany 2,5 godz. po zdarzeniu. Przebywał na terenie powiatu kościerskiego, około 40 km dalej. Policja przekazała, że mężczyzna odmówił badania alkomatem i narkotestem, przez co została mu pobrana krew do analizy.

– Gromadzimy materiał dowodowy, będziemy dokładnie ustalać przyczynę i przebieg tego wypadku. Czynności z zatrzymanym będziemy wykonywać dopiero po ustaleniu tych wszystkich okoliczności. By ewentualnie postawić mu zarzuty, musimy mieć pewność jak to mogło wyglądać – przekazała w rozmowie z „Faktem” asp. szt. Anetta Potrykus, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Wejherowie.

Zgodnie z ustaleniami dziennika podejrzany miał porzucić samochód pod sklepem, niedaleko miejsca wypadku. Informację tę potwierdziła rzeczniczka. – Mężczyzna porzucił samochód kilkaset metrów od miejsca wypadku, odnaleźliśmy to auto i ten pojazd został zabezpieczony – poinformowała funkcjonariuszka.

Nie wiadomo jednak, w jaki sposób mężczyzna dotarł do miejsca, w którym został zatrzymany. 33-latek nie chciał rozmawiać z policjantami. – Będziemy to wszystko ustalać i weryfikować – zapowiedziała asp. szt. Anetta Potrykus.

Podobne artykuły